W XIX w. Karol Darwin – ku zaskoczeniu świata – ogłosił, że około 25 milionów lat temu ludzie i człekokształtne małpy na drodze ewolucji straciły ogony. Odkrycie przyrodnika wzbudziło wiele kontrowersji. Dwa wieki później naukowcy New York University Langone Health zidentyfikowali mutację genetyczną odpowiedzialną za tę zmianę anatomiczną.

Po co człowiekowi ogon?

Paleoantropolodzy odkryli, że najstarsze znane naczelne – żyjące około 66 milinów lat temu – miały w pełni rozwinięte ogony, które pomagały im między innymi w przemieszczaniu się między drzewami. Większość naczelnych do dziś zachowała tę część ciała, jednak z zapisów kopalnych wynika, że 20 milionów lat temu ogony zaczęły zanikać u małp człekokształtnych.

Bo Xia, doktorant z NYU i główny autor badań, przyznaje, że od dziecka zastanawiał się nad brakiem ogonów u ludzi. W końcu część naukowców przekonuje, że kość ogonowa, czyli końcowy odcinek kręgosłupa, ma być pozostałością właśnie po ogonie.

Oczywiście zmiany w wyglądzie i budowie różnych gatunków zwierząt nie są niczym nadzwyczajnym. W tym roku naukowcy opracowali badania, w których dowiedli, że niektóre ptaki dostosowują się do zmian klimatycznych właśnie w ten sposób.

Zespół naukowców pod kierownictwem Xia przeanalizował powstawanie ogonów w embrionalnych stadiach rozwoju poszczególnych gatunków. Dzięki temu badacze zidentyfikowali 30 kluczowych w tych procesach genów. Jeden z nich – nazywany TBXT – zdaje się odpowiedzialny za utratę ogona również u ludzi. Wiele wskazuje na to, że pojawił się około 20 milionów lat temu, a posiadające go małpy albo wcale nie miały ogona, albo doczekały się jedynie jego niewykształconych form.

Tajemnica ludzkiego ogona

To duży krok w stronę rozwiązania jednej z najciekawszych tajemnic ludzkości. Naukowcy nadal są jednak dalecy od kompleksowego wyjaśnienia, dlaczego człowiek nie ma już ogona. Pierwotne małpy człekokształtne był znacznie większe od swoich współczesnych potomków. Dodatkowa część ciała pomagała im chociażby, w utrzymaniu równowagi na gałęziach drzew. Utrata ogona nie była więc dla nich korzystna.

Brak ogona może być również powodem wielu wad kręgosłupa, z którymi ludzie borykają się w XXI w. Naukowcy wierzą jednak, że zmiana anatomiczna docelowo miała być korzystna dla przyszłego człowieka. W jaki sposób? To jak na razie pozostaje kolejną naukową zagadką.

Źródło: Cold Spring Harbor Laboratory