Skutki globalnego ocieplenia dotyczą wszystkich form życia. Zwierzęta dostosowują się do zmian klimatycznych na różne sposoby. Wiele z nich migruje w chłodniejsze miejsca. Inne z kolei ewoluują i zmieniają kształt ciała, żeby móc się szybciej schładzać. Naukowcy nazywają je „zmiennokształtnymi”.

Zwierzęta i globalne ocieplenia

Nie jest tajemnicą, że zwierzęta same potrafią się schładzać. Słonie na przykład, pompują ciepłą krew do ogromnych uszu, a następnie nimi machają. Niektóre ptaki są za to w stanie skierować przepływ krwi do dzioba, żeby się nie przegrzać. Zespół naukowców przeanalizował dostępną literaturę zoologiczną i odkrył, że u niektórych gatunków widać wyraźny związek między wzrostem temperatur a powiększaniem się poszczególnych części ciała.

Już w latach 70. XIX wieku amerykański zoolog Joel Allen przekonywał, że stałocieplne zwierzęta żyjące w chłodniejszym klimacie mają zazwyczaj mniejsze organy chłodzące, niż te, które osiedliły się w cieplejszych rejonach.

Regułę Allena potwierdzają autorzy badań nad wpływem zmian klimatu na życie zwierząt. U kilku gatunków australijskich papug zaobserwowano, że ich dzioby urosły o 4-10 proc. od 1871 r. Ssaki również się zmieniają. Od 1950 r. ogony i nogi ryjówek popielatych znacząco się wydłużyły. W tym samym czasie skrzydła u jednego z gatunków nietoperzy powiększyły się średnio o 1,64 proc.

Różnorodność przykładów wskazuje na to, że zmiennokształtność dotyczy różnych zwierząt w wielu częściach świata. Dalsze badania pozwolą ustalić, które gatunki są najbardziej podatne na to zjawisko.

Walka z czasem

Powiększające się części ciała poszczególnych zwierząt nie służą tylko od schładzania. W przypadku zięb z Galapagos naukowcy zauważyli, że ich dzioby rosły niejako w odpowiedzi na coraz większe nasiona, a to spowodowane było intensywniejszymi opadami deszczu. W suchych latach ich dzioby wracały do pierwotnych rozmiarów. Widać zatem, że pogoda determinuje rozmiary zięb.

Autorzy badań przewidują, że z czasem zmiany w rozmiarach będzie można zauważyć również między innymi u szpaków, wróbli czy oposów. Te prognozy pozwalają nie tylko przewidzieć skutki zmiany klimatycznych, ale też określić, które gatunki najbardziej wymagają objęcia ochroną.

Warto jednak zaznaczyć, że nie wszystkie zwierzęta są w stanie ewoluować w takim szybkim czasie, dlatego najlepszym sposobem, żeby je chronić, jest redukcja emisji gazów cieplarnianych, a tym samym zapobieganie globalnemu ociepleniu.

Źródło: Trends in Ecology & Evolution