Okazuje się, że panie zaczynają oszczędzać znacznie wcześniej niż panowie. Wtedy, kiedy oni chętnie jeszcze sięgają do portfela, one (58 proc. respondentek), powodowane głównie instynktem macierzyńskim aczkolwiek niezależnie od sytuacji życiowej, zaczynają skrupulatnie odkładać grosz do grosza. Przezornie robią to w tak zakamuflowany sposób, że aż 60 proc. panów uważa swe małżonki za rozrzutne. One z kolei (80 proc. kobiet) zarzucają mężom skłonność do hazardu  i całkowitą beztroskę w sprawach finansowych. Proporcje te zmieniają się całkowicie wraz z upływem czasu. Panie po pięćdziesiątce, których dzieci już dorosły, przestają tak dokładnie liczyć, natomiast zaczynają robić to panowie, czyli ojcowie tychże dorosłych dzieci, stwierdzając w cichości ducha, ale z dużą ulgą, że mieli bardzo przewidujące żony. Tekst: Małgorzata Sienkiewicz