27-letni Ostrowski i 32-letni Śnigórski wspinali się na Gasherbrum II, by ze szczytu zjechać na nartach. Podobny wyczyn udał się zresztą wczoraj innemu Polakowi, Andrzejowi Bargielowi, który z sukcesem wspiął się i zjechał ze szczytu innego ośmiotysięcznika – Broad Peak (8051 m n.p.m.).

„Po 12 godzinnej wspinaczce w głębokim śniegu Olek i Piotrek na wysokości ok 7600 m n.p.m. zmuszeni byli przerwać atak szczytowy. Wycofują się do niższych obozów zjeżdżając na nartach” - poinformował w piątek oficjalny profil ekspedycji Climb2Ski.

Niestety, w niedzielę rano do Polski dotarła wiadomość, że podczas zjazdu z drugiego obozu do bazy u podnóża Gasherbrum II Ostrowski zaginął. Prawdopodobnie wpadł do szczeliny. Jego los jest nieznany. Śnigórski dotarł do bazy, skąd wezwał pomoc. Trwa akcja poszukiwawcza. Trudne warunki pogodowe uniemożliwiają użycie helikoptera. Polaka szukali pakistańscy tragarze wysokościowi. W nocy wrócili jednak do obozu bazowego, nie natrafiwszy wcześniej na żaden ślad Ostrowskiego.

Z kolei tydzień temu na szczycie Gasherbrum II stanęła 39-letnia Kinga Baranowska. To jej dziewiąty ośmiotysięcznik w karierze.

Olek Ostrowski pochodzi z Wetliny w Bieszczadach. Na nartach jeździ od trzeciego roku życia. Jest ratownikiem Grupy Bieszczadzkiej GOPR. W 2014 roku jako pierwszy Polak zjechał na nartach z Czo Oju (8201 m). Za to osiągnięcie otrzymał nagrodę „National Geographic Traveler” – Travelera w kategorii "Wyczyn roku". Na Gasherbrum II w towarzystwie Śnigórskiego chciał powtórzyć ten wyczyn. Ekspedycję zorganizował dzięki finansowemu wsparciu internautów.