Na środku izraelskiej pustyni Negew archeolodzy dokonali niezwykłego odkrycia. Znaleźli grobowiec, w którym znajdują się pochówki kilkudziesięciu osób. Wstępne badania wykazały, że prawdopodobnie większość z nich to kobiety. Znalezisko jest o naprawdę nietypowe, ponieważ nekropolia pochodzi sprzed 2500 lat, a wokół niej nie istniała żadna większa osada. Naukowcy zastanawiają się teraz, kto i dlaczego stworzył to tajemnicze cmentarzysko na rozstaju dróg.

Tajemniczy pochówek na środku pustyni

Grobowce znajdowały się pod usypanymi kopcami. Początkowo archeolodzy myśleli, że były to kurhany stworzone przez lokalne plemiona koczownicze z czasów epoki brązu. Gdy jednak zaczęli kopać głębiej, szybko okazało się, że mają do czynienia z czymś innym. – Kontynuowaliśmy wykopaliska i wtedy zrozumieliśmy, że było to zupełnie coś innego, niż myśleliśmy. Coś znacznie większego – mówił Martin David Pasternak, archeolog z Israel Antiquities Authority, który był kierownikiem wykopalisk.

W końcu archeolodzy dostali się do dwóch komór grobowych, które oddzielone były dziedzińcem. Wewnątrz większej znajdowało się co najmniej 50 ciał. W drugiej odkryto szczątki, które należały do zaledwie 7 osób. Odkrycie i badania nad grobowcem zostały opisane na łamach czasopisma „Journal of the Institute of Archaeology of Tel Aviv University”.

Badacze podkreślają w nim, że należy przeprowadzić znacznie więcej badań, aby dokładnie stwierdzić, czym było to miejsce. Izrael, jak i cały Bliski Wschód, jest domem dla wielu starożytnych i prehistorycznych kultur, a także miejsc związanych z różnymi plemionami koczowniczymi. Właśnie dlatego w tym regionie często zdarzają się podobne odkrycia archeologiczne. Problem polega na tym, że odnaleziona konstrukcja nie jest równie jednoznaczna, jak większość tego rodzaju budowli.

W grobowcu pochowano głównie kobiety

Naukowcy wciąż prowadzą badania metodą datowania radiowęglowego szczątków, aby znaleźć trop, kim mogli być ci ludzie. Jednak wiele artefaktów, które znajdowały się we wnętrzu grobowca, pochodzi z okresu późnej epoki żalaza i wczesnego okresu perskiego, co oznacza ok. 2600 lub 2500 lat temu. Haaretz przypomina, że jest to okres, w którym Babilończycy podbili Lewant, w tym Jerozolimę i Judę w 586 r. p.n.e.

Badania grobowca wykazały, że był on używany przez dłuższy czas. Niektóre szkielety sprawiały wrażenie zgniecionych, a inne były ułożone na stosach. To sugeruje, że co jakiś czas konstrukcja pogrzebowa była otwierana i robiono miejsce, aby zmieścić większą liczbę zmarłych. W ruinach archeolodzy odnaleźli również ciemne plamy popiołu, które znajdowały się w miejscu będącym prawdopodobnie dziedzińcem. Naukowcy uważają, że to dowód na regularne rytuały, które tu odprawiano.

Jednak to, co najbardziej zaskoczyło badaczy, to płeć pochowanych. Większość szczątek – być może nawet wszystkie – należało do kobiet. Na ten fakt wskazuje również analiza artefaktów pogrzebowych, które tradycyjnie kojarzone były z damskimi pochówkami. To m.in. miedziane bransoletki, koraliki z karneolu, kościane pierścienie, wisiorki z muszli, a także fenickie i egipskie skarabeusze.

– Te znaleziska wskazują na istną mieszankę wielu kultur – powiedział Pasternak w rozmowie z Haaretz. Archeolog dodaje, że w grobowcu znajdowały się nawet garnki do gotowania z epoki żelaza, które spotykano w Judei, a także naczynia ceramiczne charakterystyczne dla kultury Edomitów i Moabitów. W pozostałościach odkryto nawet amulet egipskiego boga Besa, opiekuna dzieci i kobiet.

Naukowcy przypominają jednak, że zróżnicowanie artefaktów grobowych nie musi oznaczać, że wszystkie osoby pochodziły z różnych krain lub kultur. Bardzo możliwe, że były to elitarne kobiety, które nabyły te przedmioty drogą handlu. – „Widzimy tu silny akcent południowoarabski. Nie mamy dobrych odpowiedników dla tych grobowców w naszym regionie, ale istnieją podobne w pobliżu Dubaju, w Omanie i prawdopodobnie istniały tego rodzaju tajemnicze pochówki w Jemenie, chociaż niewiele zostało tam wykopanych lub opublikowanych z powodu obecnego konfliktu – mówi Pasternak.

Dowód na handel kobietami?

Archeolodzy zastanawiają się, czy pochówki mogą mieć związek z arabskimi handlarzami. Jednak pustynia Negew znajduje się daleko od południowej Arabii. Badacze sugerują, że szczątki i artefakty mogły nie należeć do kobiet z Arabii, lecz dziewczyn, które zmierzały w tamtym kierunku. Jedna z hipotez zakłada, że zmarli są ofiarami tajemniczej epidemii lub niefortunnego ataku tubylców i przestępców. Jednak wszystko wskazuje na to, że nie wszystkie ciała pochowano w tym samym czasie.

Artefakty, które znajdowały się we wnętrzu grobowca / fot. Israel Antiquities Authority

Druga hipoteza głosi, że był to grobowiec, w którym grzebano niewolnice lub pracownice seksualne. Archeolodzy przypominają, że istnieją dowody zapisane w inskrypcjach, że odbywał się handel takimi kobietami między Lewantem a Arabią. – Wiele z tych artefaktów mogło trafić w ręce kobiet, które rzeczywiście pochodziły z Arabii, ale uważamy, że istnieje wystarczająco dużo dowodów historycznych, aby podejrzewać, że były to zagraniczne kobiety, które zostały zabrane do Arabii – twierdzi naukowiec.

Jednak dlaczego taki grobowiec miałby znajdować się na skrzyżowaniu dróg? Naukowcy sugerują, że w starożytności miejsce to mogło być ważnym skrzyżowaniem szlaków handlowych, które biegły przez cały Bliski Wschód. Z drugiej strony starożytni ludzie często interpretowali te miejsca z kobiecymi bóstwami. W starożytnym Rzymie na skrzyżowaniach umieszczano kapliczki poświęcone larom, które często miały postać kobiet. Niemniej jednak potrzebne są dalsze badania, aby dokładnie ustalić znaczenie tych konstrukcji.

Źródło Haaretz