Traveler 6/22

Smaki Chorwacji

Uwielbiam chleb z masłem. Tak, wiem, to bardzo proste danie, można by nawet powiedzieć – zbyt proste, więc nikt chyba nie podróżuje po świecie, żeby się nim delektować, mając do wyboru tak wiele regionalnych specjałów. A jednak to właśnie smak chleba z masłem lub oliwą zapamiętałam z mojej ostatniej wyprawy do Zagrzebia.

Pyszne, wilgotne, razowe grube kromki serwowano mi jako przystawkę w wielu restauracjach, więc często do nich właściwie ograniczałam zamówienie – ku zdumieniu moich współtowarzyszy, którzy z kolei rozpływając się w zachwytach nad chorwacką kuchnią, zamawiali coraz to nowe dania. Owoce morza, makarony z truflami, wino, jagnięcina, sery, pršut (rodzaj suszonej szynki), potrawy takie jak zagorska štrukla (pieczone zawijane ciasto z twarogiem), pljeskavica – płaski kotlet z mięsa mielonego grillowany na ruszcie, to hity tutejszej kuchni.

Jest ona wielkim atutem tego kraju, a nam kojarzy się z wakacjami i przyjemnym spędzaniem czasu. Syceniem oczu urokliwymi miastami i miasteczkami porozrzucanymi między wzgórzami, wręcz zaprojektowanymi do wypoczynku i celebrowania życia. Setkami wysp, wokół których można żeglować, i plaż, na których można poleniuchować.

Nic więc dziwnego, że w tym wydaniu „Travelera” postawiliśmy na Chorwację. Ten kraj w ubiegłym roku odwiedziła rekordowa liczba Polaków (aż ponad 1 mln) i z całą pewnością tegoroczny sezon też będzie do niej należał, bo lubimy miejsca, które nas rozpieszczają.

redaktor naczelna
Agnieszka Franus