National Geographic 12/22

DO NIEDAWNA mieszkałem w magicznym zakątku Seattle, na zboczu wzgórza z widokiem na zatokę Puget Sound otoczoną starymi drzewostanami. Mój mąż Charles i ja dzieliliśmy ten skrawek natury z dzikimi zwierzętami: kojotami, łasicami, wydrami, jeleniami i oczywiście ptakami.

W ciągu kilku ostatnich miesięcy, które tam spędziliśmy, otoczeniem wstrząsały ciągłe walki między puszczykiem kreskowanym gniazdującym w jednym z naszych klonów a stadem wron. Gdy tylko wrony zauważyły sowę, otaczały ją, głośno kracząc, atakując i generalnie nękając. Chociaż Charles przypomniał mi, że te dwa gatunki raczej się nie dogadują, ciągle myślałem o nieustępliwości wron. Co one miały do puszczyka? Czy były wściekłe za jakąś krzywdę, którą im wyrządził? Czy coś do niego czuły?

Postęp nauk behawioralnych w odkrywaniu tego, co zwierzęta myślą – i tak, czują – jest tematem okładkowego artykułu w tym miesiącu. To skłaniające do myślenia spojrzenie na najważniejsze dotychczasowe odkrycia dotyczące spraw takich jak psie przyjemności i rozczarowania, braterstwo szczurów czy radości delfinów.

Tak się składa, że współautor tekstu Yudhijit Bhattacharjee rozmawiał z biologiem, który bada kruki – kuzynów wron z mojej posesji. Naukowiec ów udokumentował ptaki pocieszające się wzajemnie. A skoro tak, to teoria, że moje wrony żywiły jakąś urazę do sowy, nie jest znowu taka naciągana.

Badania nad wrażliwością zwierząt prawdopodobnie będą miały daleko idące implikacje dla sposobu, w jaki będziemy postrzegać ziemskie stworzenia w nadchodzących latach. W tym miesiącu proponujemy także inne fascynujące materiały: rok w obrazach fotografów NG oraz podróż nad amerykańskie Wielkie Jeziora. Mamy nadzieję, że ten numer ci się spodoba.

NATHAN LUMP
redaktor naczelny