Park Krajobrazowy Dolina Baryczy rozłożony jest wzdłuż rzeki Baryczy na terenie należącym do Dolnego Śląska (większość) i Wielkopolski. Znajduje się między Żmigrodem i Przygodzicami, ma powierzchnię ponad 87 tys hektarów. 

Choć ten powołany w 1996 roku obszar przyrody chronionej słynie przede wszystkim z jednego z największych w Europie kompleksów stawów rybnych (m.in. blisko 300 stawów w rejonie Milicza i Żmigrodu), w tej chwili największą uwagę skupiają na sobie daniele. 

Ryby głosu nie mają, a beczenie tych jeleniowatych słychać z daleka. Daniele mają właśnie swój okres godowy, bekowisko. Do połowy listopada będą szukać partnerek zdzierając gardła swoim chrapliwym przypominającym nawet kaszel, głosem i kopać dołki rujowe. 

Jak wyjaśnia Jakub Wencek, fotograf i miłośnik Dolnego Śląska, owe dołki – nazywane też przez myśliwych kołyskami – byki danieli wykopują swoimi badylami (nogami), by potem pozostawionym w nich moczem o szczególnie silnym zapachu ściągać do siebie samice. Na terytorium jednego osobnika może być kilka takich kołysek.

Choć jak Wencek zauważa, w okresie bekowiska samce danieli ”niemal nic nie jedzą i potrafią stracić nawet do 20 proc. swojej wagi”, w Dolinie Baryczy udało mu się nagrać szczególnie pięknego osobnika akurat gdy ten podskubywał nisko wiszące gałęzie drzewa. W komentarzach pod filmem pojawiły się opinie, że robił to niczym zawodowy model.

Zwierzę miało czarne ubarwienie, co według informacji publikowanych przez Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Łódzkiego oznacza, że wystąpiło u niego ”zjawisko melanizmu, czyli zwiększonej zawartości melaniny w skórze i jej wytworach”.

Inne, równie osobliwe ubarwienie białe, tzw. leucystyczne (nie jest to albinizm, gdzie barwników brakuje w skórze, jej wytworach i tęczówce oka), dostrzeżono u łani daniela w 2018 roku w Górach Sowich.

Typowe letnie ubarwienie daniela jest rudawe z dobrze widocznymi białymi cętkami na grzbiecie. Gdy nadchodzi zima, jego szata zmienia się na szaro-brunatną, a cętki stają się prawie niewidoczne.
Nagranie czarnego daniela podchwycił oficjalny profil Lasów Państwowych na Facebooku. Administrator przekleił film Jakuba Wencka z adnotacją, że tę ”czarną zjawę” uchwycił ich pracownik w Nadleśnictwie Żmigród.

- Fantastyczny, prawda? Takie rzeczy tylko w lasach. Na profilu Kuby znajdziecie więcej takich magicznych ujęć prosto z lasu – zachęca profil Lasy Państwowe.