W 1854 r. Niemiec, Heinrich Gobel, wynalazł ponoć pierwszą żarówkę z włóknem węglowym żarzącym się w próżni, ale nie opatentował swojego wynalazku. W 1878 r. brytyjski fizyk i chemik, Joseph Wilson Swan, zaprezentował w Newcastle taką lampę i uzyskał brytyjski patent, ale za prawdziwego ojca żarówki świat uznał Thomasa Alvę Edisona, amerykańskiego wynalazcę. Pierwsza lampa skonstruowana przez niego świeciła prawie dwa dni. Jako żarnik zastosował on początkowo zwęglone włókno bambusowe. Opatentował swoje odkrycie w 1880 roku i w ciągu pięciu lat na rynku pojawiły się żarówki innych wynalazców takich, jak Maxim, Lane-Fox czy Bernstein. Masowe ich zastosowanie stało się możliwe od 1885 roku, kiedy to powstawać zaczęły pierwsze sieci, zaopatrujące w energię elektryczną. Prace nad udoskonalaniem żarówki rozpoczęły się już w 1905 roku. W ich efekcie włókno węglowe żarnika pokryto wolframem –  metalem o najwyższej temperaturze topnienia. Do dziś funkcjonuje w tradycyjnej żarówce. W 1985 r. na rynek weszła świetlówka energooszczędna, w której światło wytwarzane jest na skutek wyładowania elektrycznego w rurze wypełnionej gazem. Pochłania ona 80 procent mniej energii niż żarówka z żarnikiem. Jej konkurentką jest lampa halogenowa. Tekst: Małgorzata Sienkiewicz