Praca wyznacza pewien rytm życia, jest dla człowieka nie tylko sposobem na zapewnienie bytu, ale również wysiłkiem, który tworzy całość kultury danej społeczności. Wyznacza jej osiągnięcia, poziom rozwoju. Człowiek nieustannie należy do schematu przestrzeni, zgubienie się w przestrzeni jest jednoznaczne z brakiem orientacji w schemacie i utracie punktów odniesienia. Żyjemy wiec w zorganizowanej przestrzeni miasta, zakładu, mieszkania. Jednocześnie poszukujemy jednak przestrzeni odosobnienia, przestrzeni uprzywilejowanej, obszaru świętego.
Przyroda, czyli obiekty, procesy, zjawiska przyrodnicze, które człowiek bada, opisuje, zmienia poprzez użytkowanie. Ożywiona i nieożywiona. Stanowi nierozerwalny element życia ludzkiego. Traktowana w różny sposób przez każdą z kultur, mającą dla każdej z nich inne znaczenie i wartość.
Te i inne  pojęcia wyznaczały rytm naszych podróży do Chin. Każda z nich była inna, tak jak bogaty i różnorodny jest Kraj Środka. Przemierzając go kolejno w 2006 roku (Aga), potem 2007 i 2009 (Aga i Rysiek), staraliśmy się poznać i zrozumieć jego kulturę z nietypowymi dla nas obyczajami, kuchnią, dziedzictwem kulturalnym, ale też sposobem zachowania, wyrażenia uczuć i emocji. Każda wizyta w Chinach uświadamiała nam jak wiele jeszcze mamy do zobaczenia, a jednocześnie jak nieprawdopodobne zmiany następują w tym kraju z roku na rok... Jeżeli chcesz:
- zobaczyć na własne oczy, że da się skonsumować wszystko co się porusza i nie tylko, co więcej sam spróbował!
- dogadać się używając w egzotycznym kraju języka polskiego i odpowiedniej intonacji,
- zobaczyć w jaki sposób w  jednym przedziale pociągu mieści się ponad 300 osób,
- poczuć się jak miś na Krupówkach,
- stać na terenie trzeciej w kolejności depresji na Świecie, by później znaleźć się u stóp najwyższej góry Świata,
- być w mieście najdalej położonym od jakiegokolwiek morza na Świecie,
- rozwinąć i wynieść na ekstremalny poziom swoje kompetencje lingwistyczne koniecznie odwiedź CHINY!