Jesień to szczególny czas, kiedy w przyrodzie zachodzi wiele zmian – zarówno wśród zwierząt żyjących na wolności, jak i hodowlanych. Owce słusznie kojarzone są z górskim krajobrazem. Ich wypas nie trwa oczywiście cały rok i zgodnie z tradycją kończy się 29 września, czyli w dzień św. Michała Archanioła. Na początku października mieszkańcy górskich miejscowości i turyści mogą podziwiać wyjątkowe widowisko folklorystyczne, jakim jest redyk.

Redyk, czyli powrót owiec z hal

W Beskidach sezon pasterski już się zakończył. 10 października ponad 400 owiec pod wodzą gazdy Władysława Sajdaka przeszło z Jazowiska do Obidzy. Towarzyszyły im przystrojone z okazji redyku bryczki konne. Dla bezpiecznego przebiegu wydarzenia cała droga musiała zostać zamknięta.

W drugi weekend października stada owiec przeszły również między innymi w Krynicy-Zdroju. Zdjęcia przedstawiające, jak dawniej sprowadzano zwierzęta z hal, pojawiły się na profilu fotografa Krystiana Kiwacza na Instagramie.

16 października jesienny redyk będzie można oglądać w Szczawnicy.

Redyk – co to jest?

Zacznijmy od rozróżnienia redyku na wiosenny i jesienny. Jest to bowiem uroczyste wyjście pasterzy z licznymi stadami owiec inaugurujące lub kończące sezon pasterski. Wspominany wcześniej dzień św. Michała Archanioła to obecnie tylko umowna data.

Według tradycji redyk wiosenny rozpoczynał się w dzień św. Wojciecha – 23 kwietnia. Przed oddaniem owiec na cały sezon bacy gospodarze najpierw liczyli je, spisywali i znakowali. Zanim zwierzęta wyszły na hale, poddawano je specjalnych obrzędom, na przykład przeprowadzeniu przez ogień. Od złego miały również chronić znaki krzyża i czerwone wstążki. Uroczysty redyk kończył się wspólnym muzykowaniem i śpiewami. Dodajmy, że było to najważniejsze święto we wsi.

Obecnie redyki są nie tylko atrakcją turystyczną, ale też przypomnieniem dla mieszkańców o miejscowych tradycjach.

– My, jako Związek Podhalan jesteśmy strażnikiem rodzimej kultury i dbamy o to, aby pasterska tradycja nie zanikła. To jest, można powiedzieć naszym obowiązkiem, aby o to nasze dziedzictwo dbać. Wypas owiec na halach, redyk doskonale wpisuje się w tę tradycję – tłumaczył Władysław Wójcik, prezes oddziału Związku Podhalan w Obidzy w rozmowie z serwisem sądeczanin.info.