Archeolodzy z Muzeum Archeologii w Londynie odnaleźli zalane wodą pozostałości z epoki żelaza. Znalezione przedmioty były schowane w podmokłej ziemi przez 2000 lat. Jest to bardzo rzadkie odkrycie, gdyż normalnie po takim czasie drewno by się rozłożyło wskutek działania grzybów i innych mikroorganizmów. 

Archeolodzy byli w szoku 

Znajdując te przedmioty, sami archeolodzy przyznali, że byli w szoku. W całej Anglii mniej niż 5% stanowisk archeologicznych posiada dowody, że drewno przetrwało z tego okresu. Jednak podmokłe warunki uniemożliwiają kontakt tlenem, a przez to mikroorganizmy i bakterie mają mniejsze szanse na rozmnożenie się. 

Podczas wykopalisk udało się odnaleźć 2000-letnią drewnianą drabinę. Ekipa archeologów odkryła również panele  wykonane ze splecionych gałęzi pokryte tynkiem, który został wykonany z błota, pokruszonych kamieni i sierści zwierząt. Służyło to do uszczelniania całej studni. 

Z tych znalezisk możemy się dużo dowiedzieć

Muzeum archeologii w Londynie w oświadczeniu prasowym stwierdziło, że znalezione drewniane przedmioty mogą dostarczyć nam wielu informacji. Oprócz przekonania się, jak ludzie je wytwarzali i jakiego drewna używali, możemy dowiedzieć się, jakie drzewa rosły w tamtych czasach. Pomoże to nam zrekonstruować krajobraz, który wtedy panował. 

Dalsze badania mają poszukiwać śladów owadów, nasion, roślin i pyłków. Umożliwi to zespołowi zebranie nowych danych na temat tego, jak wyglądała flora i krajobraz Bedfordshire i Cambridgeshire w epoce żelaza. Już teraz badacze byli w stanie zidentyfikować niektóre rośliny rosnące w pobliżu, w tym jaskry i szuwary.