Jest to przystosowanie ewolucyjne – utrzymują badacze – gdyż zebra w życiu płodowym jest ciemna, a białe prążki pojawiają się niedługo przed urodzeniem. Naukowcy najpierw sprawdzili, jaki kolor muchy preferują: czarny, brązowy, szary czy biały? Zdecydowanie czarny. Biały wręcz je odstręcza. Ale to nie wszystko. Okazało się też, że zebry chroni sposób, w jaki ich paskowana sierść odbija promienie światła.

 

Bąkowate dały się przechytrzyć ewolucji. Nie kąsają zebr, ponieważ obawiają się ich czarno-białych pasków.

Bąkowate widzą bowiem to, czego my nie dostrzegamy, czyli polaryzację światła. Wykorzystują tę zdolność m.in. do odnajdywania zbiorników wodnych, w których składają jajeczka. (Zwykłe, niespolaryzowane światło słoneczne wskutek odbicia od lustra wody zostaje spolaryzowane poziomo, co służy owadom jako bezbłędny drogowskaz). Teraz zaś naukowcy ustalili, że jasne i ciemne pasy sierści też polaryzują światło, tyle że każdy pasek robi to po swojemu.

Widząc taki rozedrgany obraz, bąkowate głupieją i nie chcą do niego lecieć. Badacze wymierzyli nawet optymalną szerokość paska, która najlepiej odstręcza owady. I znowu okazało się, że odmienność naprawdę ma sens.

Paulina Szczucińska