Sport to zdrowie, a w zdrowym ciele zdrowy duch. O tym, że aktywność fizyczna jest bardzo korzystna dla naszego organizmu, wiemy od bardzo dawna. Już w starożytnej Grecji odbywały się zawody atletyczne, a nawet 2000 lat p.n.e. w Egipcie ludzie uprawiali dyscypliny podobne do dzisiejszego boksu czy zapasów.

Brak sportu jest bardzo niezdrowy dla naszego ciała

Brak nawet minimalnej aktywności fizycznej często prowadzi do problemów ze zdrowiem m.in. do nadwagi lub problemów z kręgosłupem. Narażeni są na to szczególnie ludzie, którzy pracują w pozycji siedzącej, wiele godzin przed ekranem komputera. Często stajemy przed dylematem, jak zacząć i ile godzin tygodniowo musimy poświęcić?

Jest wiele osób, które wracają późno do domu po pracy, a wieczorami mają kolejne obowiązki lub realizują swoje hobby. Zastanawiamy się wówczas, jak można jeszcze znaleźć czas na ćwiczenia? Przecież doba, która ma 24 godziny, jest na to za krótka. Okazuje się jednak, że aby zachować odpowiedni balans, wcale nie trzeba ćwiczyć przez cały tydzień.

Naukowcy przeanalizowali dane na temat zdrowia ponad 350 000 osób

Grupa naukowców, którą kierował prof. Mauricio dos Santos z brazylijskiego Uniwersytetu São Paulo, postanowiła sprawdzić, jak zdrowe są ćwiczenia tylko w weekendy w porównaniu do uprawiania sportu przez cały tydzień. Wyniki mogą zaskoczyć niejednego sportowca.

Zgodnie z rekomendacjami Światowej Organizacji Zdrowia z 2020 roku „dorośli (18–64 lata) powinni wykonywać aktywność fizyczną przez 150–300 minut tygodniowo o umiarkowanej intensywności lub 75–150 minut o dużej intensywności.” Z kolei dzieci młodzież powinny wykonywać ćwiczenia ok. 60 minut dziennie.

W najnowszym badaniu uczeni wzięli na tapet dane zdrowotne ponad 350 tysięcy osób w Stanach Zjednoczonych z lat 1997–2013. Porównali osoby, które deklarowały, że ćwiczą tylko w weekendy oraz takie, które uprawiały sport regularnie (kilka razy w tygodniu). Okazało się, że różnice w ogólnym stanie zdrowia były niewielkie. Jest tylko jedno „ale”.

Uczeni przekonują, że najważniejsze jest, żeby wyrobić zalecaną przez WHO normę

Autorzy zwracają uwagę, że chodzi o osoby, które w weekend wykonują długotrwałe i intensywne treningi. W tym kontekście jest niewielka różnica pomiędzy weekendowymi sportowcami a regularnymi. – Odkryliśmy, że osoby, które uprawiają sport tylko w weekendy, miały podobną długość życia, co regularni sportowcy – piszą w artykule badacze. Według nich nie ma większej różnicy, czy skumulujemy aktywność w krótki czas, czy rozłożymy ją na dłuższy okres z krótkimi odstępami (np. treningi co dwa dni).

Naukowcy przekonują, że nie powinniśmy zastanawiać się, jak często mamy ćwiczyć, jeśli chcemy zacząć treningi. Według uczonych najważniejsze jest to, żeby wyrobić tygodniową normę. Autorzy zauważyli też, co nie powinno zaskakiwać, że śmiertelność zarówno weekendowych sportowców, jak i tych, którzy ćwiczą cały tydzień, była mniejsza od osób, które w ogóle nie uprawiały sportu.

Jak się okazuje, czas na trening na pewno znajdzie każdy. Najważniejsze jest to, żeby zadbać o wymagane minimum. Nie trzeba od razu kupować karnetu na najdroższą siłownię i inwestować w trenera personalnego. Wystarczy kilkanaście lub kilkadziesiąt minut joggingu dziennie albo, jak twierdzą autorzy badania, dłuższe bieganie raz w tygodniu…

ŹródłoJAMA International Medicine.