Fotograf Renan Ozturk użył specjalnie zmodyfikowanych dronów, aby uchwycić Everest i okoliczne
szczyty w panoramie 360 stopni. Jego zdjęcia pomogły również wyprawie z 2019 roku w poszukiwaniu
ciała brytyjskiej wspinaczki Sandy Irvine, która zniknęła w 1924. Ozturk dołączył do wypawy, by
zobrazować teren z nieznanych wcześniej kątów. Obsługiwał drona z obozu I na północnej grani
Everestu, aby ukończyć obraz.
Podróż rozpoczyna się w północnej bazie u podnóża lodowca Rongbuk. Członkowie zespołu aklimatyzują
się na wysokości 5 000 m n.p.m. i przygotowują sprzęt przed rozpoczęciem wspinaczki północną ścianą
Everestu. Zespół ekspedycji obejmuje fotografa Ozturka, sześciu innych wspinaczy i 12 Szerpów, a
także dziesiątki innych osób zajmujących się gotowaniem, sprzątaniem i logistyką wyprawy. Zespół
podąży trasą wyznaczoną przez wyprawy George'a Mallory'ego w latach 20. XX wieku, która wiedzie
wzdłuż lodowca East Rongbuk. Zatrzymają się w obozie pośrednim, w cieniu lodowych wież.
Lodowe wieże, które składają się na lodowiec East Rongbuk, są ogromne. Wiele z nich przewyższa
dziesięciopiętrowe budynki. Ta trasa, od obozu pośredniego do bazy wysuniętej, znana jest jako
Miracle Highway ze względu na widoczną morenę lodowcową, która przecina niedostępne wieże lodowe.
Topnienie lodowców spowodowane zmianami klimatu sprawiło, że w ostatnich latach ta droga na Everest
jest bardziej dostępna.
Ten zachód słońca z drona pilotowanego z obozu I, pokazuje północną ścianę Everestu nad North Col.
Everest jest jednym z niewielu miejsc na Ziemi, które są wystarczająco wysokie, aby przecinać drogę
odrzutowców z Azji Południowej. W obozie I zespół mierzy się z huraganem – silnym wiatrem o
prędkości nawet 150 km/h – w oczekiwaniu na próbę podjęcia ataku szczytowego. Wspinaczka na Everest
z tego punktu wymaga wejścia na wysokość 8 000 m n.p.m., do tzw. „strefy śmierci”, gdzie brak tlenu,
utrudniona zdolność podejmowania decyzji i nieprzewidywalne warunki pogodowe przyczyniły się do
śmierci setek wspinaczy, w tym Szerpów.