Oto portrety ludzi ze wszystkich stron świata. Każda z tych osób ma swoją historię, którą fotografowie National Geographic Polska próbowali uchwycić w kadrze. Czy im się udało? Oceńcie sami.
Zdjęcia pochodzą z naszego instagramowego konta @natgeopl
Pełne emocji twarze napotkanych w podróży ludzi. Przedstawiamy galerię zdjęć fotografów National Geographic Polska.
Oto portrety ludzi ze wszystkich stron świata. Każda z tych osób ma swoją historię, którą fotografowie National Geographic Polska próbowali uchwycić w kadrze. Czy im się udało? Oceńcie sami.
Zdjęcia pochodzą z naszego instagramowego konta @natgeopl
Dziewczynka znad Kali Gandaki
Obudziliśmy się przed świtem, rzekę i wzgórza spowijały mgły, a wokół nas kręciła się gromadka okolicznych dzieciaków, czekających na ... nasze śniadanie. Dzieci oczywiście nie przeliczyły się. Ale zanim przeszliśmy do posiłku zrobiłem kilkadziesiąt portretów, w tym ten, jeden z ostatnich z serii.
Bohaterka zdjęcia uwiodła moją uwagę niezwykłym, melancholijnym spojrzeniem. Kolory wokół były niezwykłe, światło jeszcze delikatne, wspaniałe do portretu.
(Fot. Marek Arcimowicz)
Tymczasowość jest codziennością
Tak można najprościej określić życie mieszkańców wiosek położonych na jednej z największych wysp rzecznych świata – Majuli. Corocznie ich domy i cały dobytek zalewane są na kilkanaście tygodni przez podnoszący się poziom wód Brahmaputry oraz monsuny. Niezmienne jednak pozostaje piękno i urok tamtejszych kobiet, które na sesję fotograficzną ubrały najbardziej wytworne i eksluzywne ubiory i biżuterię.
(Fot. Tomek Kozłowski)
Co będzie?
Abul Basar, 14 lat. Uchodźca Rohingya. Kiedy jego matka została zaaresztowana za przemyt alkoholu, z dnia na dzień musiał zostać głową rodziny.
(Fot. Marcin Zaborowski)
Orszak weselny
Wesele w Indiach to ogromne przedsięwzięcie. Często składa się z dziesiątków muzyków, wystrojonych w fantazyjne, kolorowe stroje. Ponieważ muzycy grają głównie na instrumentach dętych i perkusyjnych, taki pochód jest słyszalny już z bardzo daleka. W bezpośrednim kontakcie - hałas, który powodują, jest trudny do wytrzymania! Jednak atmosfera zabawy udziela się wszystkim - i widzom, ulicznym przechodniom - i uczestnikom orszaku.
(Fot. Marek Arcimowicz)
Ludzie duchy
Mała Eliza niespełna rok temu trafiła do ośrodka Buhangija w Tanzanii, bo nowy partner jej matki nie chciał wychowywać albinosa.
(Fot. Marek Arcimowicz)
Szczerze promienna
Szelest wielu wartstw spódnic, fantazyjne kapelusze, feria barw. Andy zawsze są olśniewające. Delikatne zestawienia niebieskości, czerwieni i pomarańczowego odcienia skóry w popołudniowym świetle. Śnieżnobiałe uśmiechy i radosne oczy andyjskich górali pozostają na długo w pamięci.
(Fot. Tomek Kozłowski)
Dala Banu z obozu dla uchodźców Rohingya
Na zdjęciu pozuje z fotografiami swoich dzieci. Jedno z nich mieszka obecnie w Kanadzie. Matka i córka nie widziały się już kilka lat.
(Fot. Marcin Zaborowski)
Tanzania
W zamkniętym ośrodku w Buhangija przebywają nie tylko dzieci z albinizmem. Spotkaliśmy tam również sporo dzieci wymagających specjalnej troski z powodu innych chorób i upośledzeń. Ten piękny chłopiec był głuchoniemy, jednak mimo wrodzonych problemów był też niezwykle kontaktowy i bystry.
(Fot. Marek Arcimowicz)
Nepal w oparach absurdu
Hinduscy mnisi w drodze ze znajdującej się w Muktinath świątyni Chumig Gyatsa, świętego miejsca spotkania czterech żywiołów: ziemi, wody, powietrza i ognia.
(Fot. Paweł Młodkowski)
Tajlandia
Zdjęcie małego chłopca zostało zrobione w wiosce Karen Tribe Hill w północnej części Tajlandii. Dzieci od zawsze były wdzięcznym tematem w fotografii, także wydaniu streetowym. Potrafią wyrażać emocję na wiele sposobów i konfrontować je z naszą wrażliwością. Także w sposób minimalistyczny - jak na tej fotografii.
(Fot. Kris Bednarzewski)
London man
Zdjęcie mężczyzny zostało zrobione w Londynie, na Camden Town Market. Mężczyzna na zdjęciu prowadzi sklep "Massive International-London", Reggae merchandise specialist.
(Fot. Emilia Majewska)
(Nie) Przypadek
Zdjęcie nominowane w Wielkim Konkursie Fotograficznym National Geographic Polska.
(Fot. Paweł Jagiełło)
Andy
Na wiejskich targach w andyjskich miasteczkach można kupić wszystko, włącznie z workami wysuszonych liści koki. Matka z dzieckiem własnie zakupiła kilka worków. Tutaj koka jest lekarstwem. Zmniejsza uczucie głodu, pragnienia, bólu i zmęczenia, żują ją starzy i młodzi.
(Fot. Tomek Kozłowski)
Portret nieco inny
Młody jeszcze nieporadny langur przytulając się do swej mamy bawi się swoją wargą, wygląda niczym małe dziecko.
(Fot. Marcin Dobas)