Metan ulatniający się ze złóż węgla to dla pracujących pod ziemią górników śmiertelna groźba wybuchu. Ale przecież ten gaz to cenny surowiec energetyczny. Dlaczego zatem nie spróbować wydobyć go wcześniej, zanim górnicy przystąpią do fedrowania? Zwłaszcza że według szacunków Państwowego Instytutu Geologicznego-Państwowego Instytutu Badawczego w Górnośląskim Zagłębiu Węglowym mamy go 170 mld m3. Biorąc pod uwagę, że udokumentowane zasoby naszego kraju w konwencjonalnych złożach metanu wynoszą 127 mld m3, można uznać, że gra warta jest świeczki, a właściwie – porządnej metanowej flary. I właśnie dlatego w Gilowicach niedaleko Pszczyny w woj. śląskim PGNiG w ramach konsorcjum z PIG-PIB od września 2016 r. realizuje projekt badawczy „Innowacyjne metody poszukiwania i wydobycia węglowodorów”. Przedsięwzięcie wpisuje się w ramy Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju przyjętej przez Radę Ministrów 14 lutego 2017 r. – To bardzo duży, do tej pory praktycznie niewykorzystany potencjał. Produkcja metanu z węgla metodami wiertniczymi powinna być ważnym uzupełnieniem krajowego bilansu energetycznego – tłumaczy dr Janusz Jureczka, dyrektor Oddziału Górnośląskiego PIG-PIB.

 

Wydobycie gazu z testowego odwiertu w Gilowicach daje stabilny przepływ surowca na poziomie 5 tys. m3 dziennie, a do końca października 2017 r. przyniosło 790 tys. m3. Przydaje się doświadczenie w szczelinowaniu hydraulicznym zdobyte przez PGNiG przy poszukiwaniach gazu w skałach łupkowych. – W przyszłości metan w pokładach węgla może być ważnym elementem bezpieczeństwa energetycznego kraju w oparciu o eksploatację własnych zasobów. Odmetanowanie kopalń wpłynie również zasadniczo na poprawę bezpieczeństwa pracy górników. Pozwoli też ograniczyć emisję metanu, gazu cieplarnianego, do atmosfery – mówi Piotr Woźniak, prezes zarządu PGNiG SA.

Projekt Gilowice jest pierwszym etapem przedsięwzięcia badawczego GEO-METAN. Jego celem jest rozwój krajowych technologii poszukiwania, wydobycia i komercyjnego wykorzystania metanu z pokładów węgla kamiennego, zwłaszcza tych dopiero planowanych do eksploatacji. O tym, jak ważne są to kwestie, niech świadczy fakt, że z górnośląskich kopalń uwalnianych jest 900 mln m3 metanu rocznie, z czego zagospodarowuje się tylko 200 mln m3. Reszta emitowana jest do atmosfery, wzmacniając efekt cieplarniany. Jeśli projekt zakończy się sukcesem, Polska będzie miała więcej własnego gazu, praca górników w kopalniach będzie bezpieczniejsza, a emisja metanu do atmosfery zostanie ograniczona.