Teneryfa podniosła się o 1 cm. W tle ryzyko erupcji wulkanu Teide
Teneryfa jest jeszcze przed szczytem sezonu turystycznego, ale od kilku dni słyszymy o niej coraz częściej. To zasługa wulkanu Teide. Choć nie jest najbardziej aktywny z całego archipelagu, co jakiś czas daje o sobie przypomnieć. Co to oznacza dla turystów planujących wakacje nad Oceanem Atlantyckim?

Spis treści:
Wyspy Kanaryjskie przez cały rok przyciągają turystów malowniczymi krajobrazami i łagodnym klimatem. Nawet zimą temperatury sięgają tam 20 stopni Celsjusza, a słońce umożliwia wygrzewanie na piaszczystych plażach. Archipelag jest niezwykle różnorodny, dzięki czemu turyści – także z Polski – chętnie wracają tam, zmieniając jedynie docelowe miejsce wypoczynku.
Co się dzieje na Teneryfie?
Największa z Wysp Kanaryjskich to Teneryfa. Od kilku dni media w Europie donoszą jednak nie o jej turystycznych walorach, a o wzmożonej aktywności wulkanu Teide. To z kolei budzi pytania o bezpieczeństwo mieszkańców i odwiedzających.
Od 2016 roku sejsmolodzy obserwują zwiększoną aktywność sejsmiczną pod Teneryfą, z zauważalnym nasileniem od 2022 roku. Szczególnie niepokojące były wydarzenia z 22 stycznia 2024 roku, kiedy w pobliżu miejscowości Vilaflor, u południowych zboczy Teide, zarejestrowano serię trzęsień ziemi o magnitudzie od 0,6 do 1,5, na głębokościach od 3 do 13 kilometrów. Takie zjawiska sugerują ruchy magmy pod powierzchnią wyspy.
Wulkan Teide nie daje o sobie zapomnieć
Najnowsze pomiary geodezyjne wskazują, że Teneryfa podniosła się o około 1 centymetr. Choć zmiana ta wydaje się niewielka, może świadczyć o gromadzeniu się magmy pod wyspą, co powoduje wzrost ciśnienia i deformację terenu. Co więcej, w rejonie krateru Las Cañadas zaobserwowano zwiększoną emisję pary wodnej z wysoką zawartością siarki. To z kolei wskazuje na podgrzewanie systemu hydrotermalnego przez magmę.
Itahiza Domínguez, szefowa Instytutu Geograficznego Wysp Kanaryjskich, przewiduje, że erupcja Teide jest nieunikniona. Trudno jednak przewidzieć, kiedy dokładnie nastąpi. – Do wybuchu może dojść za dwa lata lub za 50. Ważne, by ludność była przygotowana – zaznacza Domínguez cytowana przez lokalne media.
Warto dodać, ostatni raz wulkan Teide przypomniał o sobie w 1909 roku erupcją boczną. Doszło do niej w rejonie Chinyero, około 10 km na północny zachód od głównego krateru. Erupcja była stosunkowo niewielka i nie spowodowała poważnych strat ani ofiar.
Obecnie nie ma bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców ani turystów odwiedzających Teneryfę. Lokalne władze i naukowcy monitorują sytuację na bieżąco. Niepokojące zmiany będą komunikowane odpowiednim służbom i społeczności wyspy. Turyści planujący wizytę na wyspie powinni śledzić oficjalne komunikaty i przestrzegać zaleceń lokalnych władz. To właśnie wulkaniczne pochodzenie Teneryfy przyczynia się do jej unikalnych walorów krajobrazowych i przyrodniczych.
Erupcja wulkanu na La Palmie
Teneryfa to niejedyna wulkaniczna Wyspa Kanaryjska. We wrześniu 2021 roku wulkan Cumbre Vieja na La Palmie (najbardziej aktywny na całym archipelagu) rozpoczął erupcję, która trwała 85 dni. Była to najdłuższa odnotowana erupcja na tej wyspie. W wyniku wybuchu około 7 tysięcy osób zostało ewakuowanych, a ponad 3 tysiące budynków uległo zniszczeniu. Lawa pokryła obszar przekraczający 1000 hektarów, docierając do wybrzeża i tworząc nowe formacje lądowe.
Wydarzenia te stały się inspiracją dla serialu „La Palma”, który zadebiutował na Netfliksie w grudniu 2024 roku. Czteroodcinkowa produkcja opowiada o norweskiej rodzinie spędzającej wakacje na hiszpańskiej wyspie. Ich spokojny urlop zostaje przerwany przez ryzyko erupcji wulkanu. Fabuła skupia się na młodej badaczce, która odkrywa niepokojące oznaki zbliżającej się katastrofy i stara się ostrzec lokalną społeczność przed nadchodzącym niebezpieczeństwem.
Źródło: National Geographic Polska
Nasz autor
Mateusz Łysiak
Dziennikarz podróżniczy, rowerzysta, górołaz. Poza szlakiem amator kuchni włoskiej, popkultury i języka hiszpańskiego.