„Polskie Kolorado” to mało znana perła turystyczna. Można tu poczuć prawdziwego ducha Pienin
Kolorado słynie z niezwykłej różnorodności krajobrazów, od wysokich szczytów Gór Skalistych po pustynne i kanionowe obszary. Nie każdy wie, że w Polsce znajduje się rejon, który wpisuje się w klimat amerykańskiej perełki. Mowa o rezerwacie Biała Woda w Pieninach.

Spis treści:
- Małe Kolorado to niespodzianka dla wielu turystów
- Nieoszlifowany diament
- Kraina potoków, wąwozów i baśniowych skał
Nawet przed podróżnikami z wieloletnim doświadczeniem Polska potrafi skrywać niespodzianki. Jedną z nich jest stosunkowo mało znany rezerwat Biała Woda w Pieninach, który jest jednym z najpiękniejszych zakątków w tej części województwa małopolskiego. Na podróżnych czeka tam wiele atrakcji.
Małe Kolorado to niespodzianka dla wielu turystów
Rezerwat przyrody Biała Woda obecnie uznawany jest za jeden z piękniejszych zakątków w Pieninach. Powstał w 1963 roku, choć jego historia sięga jeszcze czasów średniowiecza. Pierwsi osadnicy przybyli w te rejony za panowania Bolesława Chrobrego, a kolejni pojawili się w XIV wieku, przynosząc ze sobą kulturę pasterską. W tym czasie w dolinie potoku powstała wieś Biała Woda. Mieszkańcy wiedli spokojne życie, zajmowali się głównie rolnictwem, hodowlą zwierząt i drobnym rzemiosłem.
Wszystko zmieniło się po drugiej wojnie światowej. Ludność łemkowską wysiedlono, a jej zabudowania spalono. Po latach zachowało się wiele pozostałości po łemkowskiej wsi, zwłaszcza na szlaku, który wiedzie doliną, między zachwycającymi formacjami skalnymi.
Nieoszlifowany diament
Rezerwat, mimo niekwestionowanych uroków, jest nieco zapomniany przez turystów. Wielu z tych, którzy przyjeżdżają do Szczawnicy, wybiera najczęściej Drogę Pienińską oraz wspinaczkę na szczyt Trzy Korony i Sokolicę. Tymczasem niedaleko Jaworek, małej wsi ulokowanej niecałe 7 km od Szczawnicy, dzieją się cuda. Nietypowe formacje skalne i przecinające okolice potoki roztaczają nad tym miejscem niezwykłą aurę. Rezerwat położony jest w skalistym wąwozie na obszarze Małych Pienin, na wysokości 600–800 m n.p.m. Charakteryzuje się bogatą rzeźbą, florą i fauną.
Trasa wiedzie dnem doliny, można ją zatem przemierzyć pieszo lub na rowerze. Po drodze nadarzy się wiele okazji, by podziwiać skały wapienne i turnie, wodospad, potok z kaskadami, bogatą roślinność a także pasące się na polanach stada owiec. Spacer można przedłużyć wędrówką przez Przełęcz Rozdziela i zakończyć w Bacówce na Obidzy, następnie udać się na Radziejową czy Eliaszówkę.
Kraina potoków, wąwozów i baśniowych skał
Jak podkreślono na stronie Urzędu Miasta i Gminy Szczawnica, w rezerwacie można spokojnie pospacerować, nawet z dziećmi w wózku czy też z psami. Jeśli chodzi o charakterystyczne obiekty, w sąsiedztwie znajduje się pomnik przyrody – Bazaltowa Skałka wulkanicznego pochodzenia. Z kolei na północnej stronie, na wzgórzu ulokowała się Czerwona Skała (nazywana jest również Skałą Sfinks). Ostatnia część rezerwatu znajduje się w środkowej części Brysztańskiego Potoku i obejmuje Brysztańskie Skały.

Przejście trasą przez rezerwat nie powinno sprawić problemu nawet tym, którzy nie są miłośnikami długich, wymagających spacerów. Przez rejon biegnie żółty szlak z Jaworek do Litmanowej. Ścieżki są proste, szerokie, pozbawione stromych podejść. Nad potokami rozłożono kładki z ochronnymi barierkami, po drodze jest również sporo ławek do odpoczynku. Fragmenty rezerwatu oddzielone są od siebie pastwiskami i polami uprawnymi. Miejsce to powstało głównie po to, by chronić cenny krajobraz, liczne elementy przyrody nieożywionej (skały wapienne i turnie, kamieniste koryto potoku z kaskadami) oraz rzadkie gatunki roślin.
Źródła: Urząd Miasta i Gminy Szczawnica, orlica.com