Tak się wita wiosnę! Poznaj 5 niezwykłych zwyczajów z całego świata
6/7
Udostępnij: Udostępnij
BALI – Ceremonia nad oceanem i Dzień Ciszy
Fot. materiały prasowe
Na Bali wiosenne przesilenie to jednocześnie początek nowego roku. Świętuje się go tam dwa razy, ponieważ na potrzeby ekonomiczno-polityczne mieszkańcy musieli przyswoić sobie kalendarz gregoriański. Ale zgodnie z tradycją, prawdziwy początek zbiega się w czasie z wiosennym przesileniem. Nazywany jest Dniem Ciszy.
Uroczystości rozpoczynają się na dwa dni przed równonocą. Najpierw odbywa się Melasti – rytuał oczyszczenia. Mieszkańcy wyspy gromadzą się nad brzegiem oceanu, gdzie po kolorowej ceremonii, zanurzają się w wodzie. Następnego dnia obchodzona jest Tawur Kesanga, czyli ceremonia egzorcyzmów. Tym razem wszyscy spotykają się przy głównym miejskim rozstaju dróg, gdzie zgodnie z wierzeniami zbierają się demony. Odstraszyć ma je parada Ogoh-ogoh – wielkich kukieł symbolizujących złe duchy. Ich kły i wypukłe oczy są przerażające (przynajmniej dla demonów), a groźny wygląd potęgują lampiony i latarki, którymi są podświetlone. Wydarzenie tak barwne i niezwykłe, że nie ustępuje nawet największej karnawałowej imprezie na świecie. Parada trwa przez cały dzień i noc aż do wschodu słońca i podobnie jak Melasti, jest ważnym elementem wiosennego oczyszczenia, umożliwiającym pozbycie się złych duchów, które nas otaczają.
Nadchodzi Nyepi – Dzień Ciszy i początek nowego roku, najważniejsze religijne święto na wyspie. Zamknięte są wszystkie sklepy i restauracje, wstrzymany jest ruch samochodów. Dlaczego? Jak wyjaśnia Piotr Wilk z biura podróży Rainbow, Balijczycy wierzą, że tego dnia ich wyspę odwiedzają złe duchy. Wszyscy zostają więc w domach, oddając się medytacji i autorefleksji, starając się nie wytwarzać nawet najmniejszego hałasu. Jeżeli duchy uznają, że wyspa jest niezamieszkała, zostawią ją w spokoju. Gra idzie o wysoką stawkę, dlatego nad przestrzeganiem ciszy czuwają stróże prawa – Pecalangs.
Nyepi to niezwykłe kulturowe doznanie, podobnie jak towarzyszące mu rytuały. Jeżeli więc wiosenne przesilenie zbiegnie się z terminem naszego pobytu na Bali, koniecznie trzeba wyjść na ulice i dać się oczarować.