Zima jest tutaj znośna. Gdyby tylko! Te miejsca lepiej omijać w miesiącach letnich i odwiedzić je właśnie teraz. Mniejsze tłumy, więcej atrakcji, wyjątkowa atmosfera. Oto one.
5. Aspen
Kiedy myślisz Aspen, prawdopodobnie do głowy przychodzą ci narty - i słusznie. Ale nawet jeśli nie jesteś fanem szusowania, Aspen ma do zaoferowania wystarczająco dużo, by cię przekonać. Wędrówki w rakietach śnieżnych, biegówki wieczory spędzone w knajpach. Do tego urocze dekoracje, przytulne domki, wełniane koce. Aspen to szczególne miejsce, zwłaszcza zimą. (Fot. Shutterstock)
4. Rzym
Co powiecie na rzymską zimę? Długie spacery po mieście to nie problem, jeśli jesteście gotowi zarzucić kurtkę. Niezbyt duże poświęcenie, prawda? Przy czym te spacery są o wiele przyjemniejsze niż np. w sierpniu. Nie trzeba przeciskać się wśród wycieczkowiczów, architektonicznych perełek nie zasłaniają tłumy turystów, a kolejki do Koloseum nie są tak długie jak latem. Niższe temperatury to też doskonały pretekst, by bezkarnie rozsiąść się w przytulnej kawiarni przy filiżance cappuccino. (Fot. Shutterstock)
3. Dominikana
Dlaczego nasza europejska zima to najlepszy moment na wizytę na Dominikanie? Chociaż wysokie temperatury utrzymują się tutaj przez cały rok, to właśnie w grudniu i styczniu jest najwięcej słońca, woda jest najprzyjemniejsza, a rum najsmaczniejszy. Warto poświęcić trochę czasu na wylegiwanie się na plaży, surfing i poszukiwania dominikańskich bursztynów. (Fot. Shutterstock)
2. Floryda Keys
Zazwyczaj, kiedy myślimy o turkusowej wodzie, rafach koralowych i lecie w środku zimy, do głowy nie przychodzi nam Floryda. A szkoda, bo archipelag Keys , obejmujący około 1700 wysp koralowych, nie ustępuje niczym egzotycznym wyspom. W grudniu jest nieco chłodniej (średnia temperatura to… zaledwie 31 stopni Celsjusza). Zima w Keys jest idealna do uprawiania turystyki pieszej, ale woda wciąż wystarczająco ciepła, żeby się w niej zanurzyć. (Fot. Shutterstock)
1. Sri Lanka
Można się tu wygrzewać przez cały rok, ale w grudniu, styczniu i lutym opady są już o wiele mniej obfite. A na miejscu macie do dyspozycji plaże, góry, wodospady, herbaciane pola i starożytne zabytki. Warto odwiedzić rezerwat słoni. Po powrocie ze Sri Lanki opalenizna gwarantowana. To co, może w grudniu? (Fot. Shutterstock)