Czy masz coś z Polski? – zapytał mnie właściciel jednego z barów w Puebli w Meksyku.

Cóż, miałam jedynie pendrive’a ze zdjęciami z Czerwińska. Za chwilę ktoś przyniósł laptopa i zorganizowaliśmy pokaz. Publiczność z szeroko otwartymi oczami podziwiała polskie domy, kościoły, ale największa uwagę przykuła fotografia nadwiślańskich zarośli.

Ktoś spytał, czy może skopiować. Kilka dni później otrzymałam maila. Fotografia oprawiona w pozłacane ramki ozdobiła ścianę baru. Wtedy zdałam sobie sprawę, ze dla Meksykanów krzaki porastające brzeg rzeki stanowiły większą egzotykę niż dla mnie ich piramidy.

Przekonałam się też, że warto mieć ze sobą upominki, by zjednywać sobie ludzi. W końcu to małe prezenty czynią wielkich przyjaciół. A przy okazji mogą nam otworzyć kolejne drzwi na podróżniczym szlaku.

Oto prezenty, które warto zabrać ze sobą w podróż >>>

Tekst: Dorota Chojnowska