Birma, od jakiegoś czasu zwana Mjanmą, była niegdyś jednym z najbogatszych państw Azji południowo-wschodniej. Dzisiaj niestety należy do najbiedniejszych, a dawną chwałę przypominają głównie świątynie buddyjskie. Mimo to Birma nadal ma swój urok.

 

Kiedy jechać?

Najlepiej między październikiem a marcem. W kwietniu i maju jest bardzo gorąco, latem pada. A to oznacza, że jeśli nabraliście ochoty na Birmę, macie jeszcze kilka miesięcy na zorganizowanie tej podróży! :)

 
Jak dotrzeć?

Najważniejsze jest znalezienie taniego lotu do Bangkoku. Dalej do Rangunu lub Mandalaju, leci się tanimi liniami. Potem można wypożyczyć auto. Opłaca się, gdy koszt rozkłada się na kilka osób.

 
Gdzie spać?

Jest tu drożej niż krajach sąsiednich. Ceny od 10 (rzadko) do 80 dolarów. Do niedawna obcokrajowcy nie mogli nocować w tańszych hotelach dla miejscowych. Całe szczęście w 2012 roku zakaz został zniesiony. 

 
Co zobaczyć?

Koniecznie wybierz się nad jezioro Inle - drugi pod względem wielkości akwen w Birmie. Jest jednym z ulubionych miejsc turystów, a sama liczba mieszkańców tego miejsca sięga 70 000. Zobacz buddyjską świątynię w Rangunie – Szwedagon jest obok Świątyni Mahamuni w Mandalaj oraz Złotej Skały uważana za jedno z najświętszych miejsc Birmy.

 
Co robić?

Zdecydować się na niezapomniany lot balonem nad świątyniami w mieście Bagan. To może być kosztowna atrakcja, cena potrafi sięgać nawet 360$. Chętnych jednak nie brakuję, gdyż na wolne miejsce trzeba czasem czekać ponad miesiąc.