Wystarczy, że wyłożysz pięć tysięcy dolarów, a ty i twoja nerdowska druga połówka będziecie mogli spędzić dwie upojne noce w kajucie galaktycznego krążownika gwiezdnego. Chodzi o nowy hotel nazwany Star Wars: Galactic Starcruiser.

W cenę wliczona jest wycieczka na planetę Batuu leżącą na krańcu galaktyki (czyli w specjalnej części Disney World na Florydzie, poświęconej Gwiezdnym Wojnom). Można też wziąć udział w treningu walki na miecze świetlne z Gwiezdnych Wojen.

Hotel stylizowany na Gwiezdne Wojny pozwoli przeżyć kosmiczne przygody

Goście – przebrani w stroje z filmowej sagi – będą mogli wchodzić w interakcje z postaciami z fabuły. Na początku przygody określą, czy wolą trzymać się zasad Najwyższego Porządku, czy też pomagać Ruchowi Oporu w walce o przywrócenie demokracji w galaktyce. Wszystko to będzie można przeżyć w luksusowej atmosferze Galactic Starcruisera. Hotel zaprojektowany został na wzór koreliańskiego statku Halcyon MPO-1400, na którym - zgodnie z komiksami należącymi do uniwersum Gwiezdnych Wojen - miesiąc miodowy spędzili Han Solo i Leia Organa.

Pobyt w hotelu ma być pełen atrakcji, a wątki fabularne pojawiać się spontanicznie. Przynajmniej goście mają tak to odbierać. Aktywności są podzielone na 30-minutowe bloki, wśród których znajdą się m.in.:

  • nauka gry w sabacc, czyli w grę karcianą, dzięki której Han Solo wygrał od Lando Carlissiana Sokoła Millenium,
  • negocjowanie umowy przemytniczej,
  • porwanie statku kosmicznego Najwyższego Porządku.

W internetowej zapowiedzi galaktyczny hotel chwali się iście kosmiczną kuchnią. Wygląda jednak na to, że poza nowymi, kosmicznymi nazwami i barwionym na niebiesko mlekiem, mającym nawiązywać do tego pitego przez Luka Skywalkera w „Ostatnim Jedi”, posiłki będą typowym zestawem z amerykańskich barów. Nieco inaczej może to wyglądać podczas uroczystej kolacji, która ma się odbywać w podniosłej atmosferze Sali Tronowej z „Nowej Nadziei”.

Fani krytykują ceny pobytu w hotelu Gwiezdnych Wojen

Otwarcie hotelu planowane jest na 1 marca 2022 roku. Jednak atmosfera wokół tego wydarzenia nie jest najlepsza. Fani na całym świecie uznali, że pięć tysięcy dolarów za dwie noce dla dwóch osób (tysiąc więcej kosztuje dwudniowy pobyt dla czteroosobowej rodziny) to bardzo wygórowana cena.

Poza tym filmy promocyjne wywołały falę negatywnych komentarzy. Fani krytykowali samo wyposażenie, które ich zdaniem wygląda tandetnie i plastikowo. Także kostiumy i charakteryzacja postaci uznane były za mało atrakcyjne.

Poważnym problemem dla wielu fanów wiernych oryginalnej, pierwszej trylogii Gwiezdnych Wojen, jest fabularne usytuowanie hotelowej przygody pomiędzy dwoma ostatnimi częściami sagi. Chodzi o „Ostatniego Jedi” i „Skywalker. Odrodzenie”. Nawiązań do pozostałych części franczyzy jest bardzo mało.

Kosmicznych hoteli wciąż jest na Ziemi niewiele

Filmy zaliczane do szeroko rozumianej fantastyki kosmicznej od lat biją rekordy popularności. Mimo to niewiele jest hoteli nawiązujących do stylistyki kojarzącej się z kosmosem.

Najczęstsza oferta to pojedyncze „kosmiczne apartamenty”. Są jednak bardziej kompleksowe propozycje. Oto kilka przykładów:

  • Barceló Sants w Barcelonie (Hiszpania) – cały wystrój wnętrz przypomina stację kosmiczną, są też nawiązania do „2001: A Space Odyssey”; pokoje i apartamenty mają duże okna z widokiem na miasto;
  • Pengheng Space Capsules Hotel w Shenzhen (Chiny) – oferuje 17 dwuosobowych kapsuł sypialnych o minimalistycznej, kosmicznej stylistyce;
  • Galaxy Pod Hostel w Reykjaviku (Islandia) – podobna koncepcja, choć kapsuły zgrupowane są w salach sypialnych (największa mieści ich 24).

Źródło: Disney Parks