Film „Rytm gór” Michała Janiszewskiego:

To jeden z tych materiałów, które ogląda się z gęsią skórką i nieschodzącym z twarzy uśmiechem, w zachwycie dla piękna natury i dla człowieka, który to piękno potrafił uchwycić. A uchwycił je Michał Janiszewski, fotograf i twórca Motion-Studio.pl.

Tytuł filmu jest nieprzypadkowy. Materiał przedstawia dobę w polskich górach – od świtu po zmierzch. Fotografowie wczuwają się w rytm dyktowany upływem czasu jak w puls, by pokazać, że każda pora dnia ma swój niepowtarzalny urok. „Rytm gór” to poezja! Cztery minuty absolutnego zachwytu.

 

Filmowa wędrówka po górskich szlakach

W ciągu 14 dni fotograf wraz z kolegą Marcinem Poncyliuszem przemierzył ponad 2 tys. km, z czego ponad 70 km pieszo, zdobył kilkanaście szczytów Bieszczad, Pienin, Tatr i Karkonoszy. Po górach wędrowali od 18 czerwca do 2 lipca 2017r. Kolejnych kilka miesięcy pochłonęła postprodukcja.

Fotografowie większość materiału zrealizowali techniką poklatkową (timelapse), wzbogaconą dodatkowo o ujęcia z powietrza. Wykonali w sumie ponad 21 tys. zdjęć , wszystko w jakości 4K (ponad 1 TB danych).

 

Bywało „pod górkę”

Nie obyło się bez przeszkód. Pierwsze próby zdjęciowe jednego z pasm górskich Janiszewski podjął już w 2015 r. Po powrocie z planu okazało się, że mały defekt mechaniczny sterownika sprawił, że każde z ujęć było co kilka klatek poruszone.

– Ponad 2 tygodnie ciężkiej pracy poszło praktycznie do kosza. W tym roku bogatszy o te doświadczenia, postanowiłem wrócić do tematu i uchwycić nie jedno, a kilka najbardziej charakterystycznych pasm górskich – opowiada.

 

Najlepsza wizytówka polski gór

Janiszewski znany jest głównie z niebanalnych ujęć swojego ukochanego miasta - Warszawy. Tym razem obiektyw postanowił skierować na południe Polski, bo – jak mówi - nasz kraj jest pełen magicznych i urokliwych miejsc.

- Polskie góry to jedno z piękniejszych miejsc na Ziemi, głównie ze względu na swoją różnorodność, tajemniczość i niedostępność. W swoim najnowszym projekcie "Rytm Gór" ​staram się pokazać wszystkie te cechy i próbuję na nowo odkryć ich piękno. Mam nadzieję, że film zachęci do odwiedzenia przynajmniej niektórych z zaprezentowanych miejsc.

Udało się!