Zdechłe myszy, kozie dzwoneczki ułatwiające zaśnięcie i 16 poduszek dla jednego gościa - to tylko niektóre z dziwacznych próśb, z jakimi mieli okazję spotkać się pracownicy hoteli na całym świecie – wynika z najnowszych badań serwisu Skyscanner.

Wysmakowani

Najwięcej niecodziennych uwag dotyczy jednak jedzenia. Pewien pan domagał się 15 ogórków dziennie, inny zaś jadł tylko prawe udka kurczaka. Zdarzył się także podróżnik, który chciał, aby
w jego toalecie płynęła woda mineralna.

Wymagający

A najdziwniejsza skarga? Starsza para domagała się zwrotu kosztów pobytu, ponieważ ich pies nie był zadowolony z pokoju i obsługi. I nie było to w hotelu dla zwierząt. Do usług!