Na randkę z samogłowem i żarłaczem białopłetwym wybierać się powinni więc tylko ci, którzy naprawdę wiedzą, jak poradzić sobie pod wodą w nietypowej sytuacji. 
Studiując dalej listę Oskara, zrezygnowałam więc też z postoju w Tulamben, gdzie największą podwodną atrakcją jest zwiedzanie zatopionego wraku amerykańskiego okrętu Liberty. Dla tak niewprawnego nurka jak ja najlepszym miejscem jest z pewnością Amed, czyli zatoka Jemeluk. 

Poczta z syreną

Amed Beach to kolektywna nazwa siedmiu wiosek rybackich mieszczących się wzdłuż tej wulkanicznej plaży. O zakwaterowanie tu łatwo, życie toczy się powoli, palmy się kiwają, a za nami piętrzy się masyw świętego wulkanu Agung. To nurkowa mekka Bali; bogactwo podwodnej fauny przyciąga wytrawnych nurków, a spokojne wody – początkujących. Tym razem zdobyłam się na odwagę i wykupiłam dzienną wycieczkę łodzią z nurkowaniem. Siedzący obok mnie Australijczyk o wyglądzie wilka morskiego odhaczał coś w notesie. Wytłumaczył mi, że z żoną przyjeżdżają na Bali co roku i za każdym razem nurkują gdzie indziej, a ta lista to morskie zwierzęta, które widzieli tym razem. Marzą o zobaczeniu rekina młota. Nie, nie byli w Ubud ani w Uluwatu, nie chciało im się pojechać pod Agung, do świątyni Besakih. – Tu jest więcej świątyń niż domów mieszkalnych, dla nas najciekawsze jest to, co pod wodą – stwierdził. Można i tak...

Plaże na Gili Meno uważane są za jedne z najładniejszych w całej Azji. 

Pod lazurową tonią rzeczywiście czekały na nas prawdziwe cuda. Nie tylko kolejne kolekcje koralowców i kalejdoskop wścibskich ryb. Na dnie ustawiono bowiem galerię podwodnych rzeźb – syren, hinduistycznych nimf, pagodę, wielką głowę dziecka, balijskiego boga Baronga, skrzynie ze skarbami, a nawet skrzynkę pocztową, do której można wrzucić kupioną w porcie wodoodporną pocztówkę. Listonosz opróżnia ją codziennie o czwartej po południu. 

Za wodnym parkiem rzeźb robi się coraz głębiej i tu po raz pierwszy zobaczyłam latający dywan tutejszych wód – ogromną mantę majestatycznie sunącą nad dnem. Jednak kolec na końcu jej ogona nie zachęcał do zawierania bliższej znajomości. Przy kolacji w warungu wspominałam z poznanymi na łodzi ludźmi doznania minionego dnia. Na szczęście nie byłam jedyna, która brak spotkania z rekinem młotem przyjęła z ulgą. 

Info:

czas: 10 dni
koszt: 6,5 tys. zł (w tym bilet lotniczy)

Dojazd

Na Bali latają z Warszawy linie Emirates, Qatar, Singapore i China Southern, a regularne loty do Denpasar mają też z Europy m.in. China Eastern, Thai Airways i Cathay Pacific. Ceny: 2,7 tys. zł, ale w promocji – nawet o 1 tys. zł taniej. 

Nocleg

Gili Meno – bungalowy Jepun, z łazienką, klimatyzacją i moskitierami. Ceny: 90–190 zł za domek, zależnie od sezonu.
Padang Bai – Absolute Scuba Bali, luksusowa dwójka z klimatyzacją i moskitierami – 180 zł. 
Kelapa Cottage w Amed. Tylko 12 pokoi, basen, tropikalny ogród, cisza, spokój, centrum kształcenia instruktorów jogi i świetna restauracja. Od 100 zł za dwójkę. 

Ubezpieczenie

Koniecznie wykup ubezpieczenie dla nurków. Pamiętaj, że na małych wyspach nie ma szpitali i komór dekompresyjnych, więc w razie wypadku koszta akcji ratunkowej mogą być bardzo wysokie. 

Jedzenie

Nasi goreng – ryż smażony z warzywami i z mięsem, mi goreng – makaron z tymi samymi dodatkami. Spróbuj też bakso, czyli lokalnego rosołu z kozy, szaszłyków z kurczaka w orzechowym sosie satay i sałatki gado-gado. Smak potrawy wzmocni sambal – sos na bazie chili. 

Nurkowanie

Na Bali działają polskie szkoły nurkowe i biura turystyczne. 
W Sanur: Polskie Centrum Nurkowe, Bali Diving i Diving-Indo, a w Candidasie – Dragon Dive.