Lot samolotem dla wielu ludzi bywa stresujący. Szczególnie dla tych, którzy pierwszy raz wsiadają na pokład tej dużej maszyny. Jest to całkiem zrozumiałe. Niektórych może przytłoczyć świadomość, że przez kilka godzin będziemy znajdować się kilka lub kilkanaście kilometrów nad ziemią. Oczywiście wypadki lotnicze się zdarzają, jednak znacznie rzadziej, niż bywa to w przypadku innych środków transportu.

Czy latanie samolotem jest bezpieczne?

Pokazują to statystyki. W ubiegłym roku odnotowano zaledwie 12 wypadków śmiertelnych z udziałem samolotów pasażerskich. To o trzy mniej niż w roku 2021. Największą katastrofą był wypadek lotu China Eastern Airlines 5735. 21 marca 2022 roku zginęły 132 osoby, czyli wszyscy, którzy znajdowali się wówczas na pokładzie.

Dla porównania, tylko w Polsce w poprzednim roku w wypadkach drogowych odnotowano aż 1883 ofiar śmiertelnych. Co ciekawe, według amerykańskiej National Safety Council szansa na śmierć w wypadku lotniczym wynosi 1 na 205 552, a na drodze ok. 1 na 102.

Gdzie najlepiej usiąść w samolocie?

Liczby liczbami, ale wielu podróżujących wciąż ma większe zaufanie do samochodów niż do samolotów. Właśnie dlatego pasażerowie często zastanawiają się, co można zrobić, żeby uczynić podróż bardziej bezpieczną. Najczęściej pojawiającym się pytaniem jest to, gdzie usiąść w samolocie?

Warto pamiętać o tym, że nawet najlepsze symulacje nie dostarczą odpowiednich danych. Katastrofy w swojej naturze są nieprzewidywalne. Właśnie dlatego ważne są mechanizmy bezpieczeństwa oraz instrukcje i polecenia wydawane przed każdym lotem, aby zminimalizować ryzyko i szkody.

Chodzi o miejsce, którego wszyscy chcemy uniknąć 

Kilka lat temu specjaliści od wypadków lotniczych przeanalizowali kilkadziesiąt różnych katastrof. Okazało się, że najmniejszy współczynnik śmiertelności miały miejsca środkowe, z tyłu samolotu. Wynosił zaledwie 28%. Z kolei miejsca od strony korytarza, które znajdowały się w środku pokładu, miały ten współczynnik na poziomie 44%.

Naukowcy twierdzą, że wynika to z kilku czynników. Po pierwsze, spadający samolot najczęściej uderza dziobem o ziemię. W tym wypadku najbardziej narażeni są ludzie z przodu. Najbliżej do wyjść awaryjnych mają wówczas pasażerowie, którzy znajdują się na tylnych miejscach.

Ponadto osoby siedzące najbliżej korytarza są bardziej narażone na spadające przedmioty z luków bagażowych. Specjaliści twierdzą, że osoby, które w potrójnym rzędzie siedzeń zajmują miejsca w środku, są chronione „naturalnym buforem” pasażerów z obydwu stron. Okazuje się zatem, że to właśnie miejsca, których najczęściej wolimy uniknąć, są najbezpieczniejsze.

Większym zagrożeniem dla bezpieczeństwa lotu są turbulencje

Co ciekawe, eksperci przekonują, że dużo większym zagrożeniem niż uderzenie o ziemię są turbulencję. To właśnie dlatego tak ważne jest, aby podczas całego lotu mieć zapięte pasy. Najnowsze badania wykazały, że w przyszłości problem może się jeszcze nasilać, a te zjawiska powietrzne będą coraz bardziej nieprzewidywalne.

Wpływ na to mają głównie zmiany klimatyczne. Klimatolodzy uważają, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat piloci będą zmagać się z trzykrotnie częstszymi groźnymi turbulencjami. Już teraz mamy do czynienia z coraz częstszymi ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, wzrostem temperatur i dotkliwymi upałami. Te czynniki zakłócają cyrkulację powietrza. Dochodzi wówczas do gwałtownych zmian prędkości oraz kierunku wiatru, co powoduje burzliwe ruchy mas powietrza.

Źródło: The Conversation