Odór gnijącego mięsa w naturze ma zwabiać chrząszcze z rzędu omarlicowatych (Silphidae). Jednak gdy w 1937 r. rozchodził się po New York Botanical Garden, zamiast owadów przyciągnął tłumy ludzi. Mimo troskliwej opieki i częstego przesadzania roślina nie chciała wcześniej zakwitnąć, choć jej 25-kilogramową bulwę przywieziono do ogrodu jeszcze w 1932 r. Przez pięć lat zrobiła się niemal dwa razy cięższa i… znienacka zakwitła. Ta sztuka udała się potem jeszcze tylko raz, w roku 1939. Od tego czasu żaden okaz A. titanum spośród pielęgnowanych w tutejszym ogrodzie nie odwdzięczył się kwiatem.