Ziferblat i Anti-café To miejsca, w których poczujesz się jak w domu. Bądź sobą: czytaj książki, pracuj, zagraj na pianinie, wypij tyle kawy i herbaty, na ile tylko masz ochotę, poczęstuj się smakołykami. To okazja, żeby poznać nowych znajomych, pomóc innym w projektach. Jest jedno "ale". Czas to pieniądz To powiedzenie najbardziej pasuje do tego miejsca. Pomysł narodził się w Moskwie w 2011 roku. Na terenie Rosji i Ukrainy jest już dziesięć kawiarni pod nazwą Ziferblat. Wchodząc do kawiarni rejestrujesz czas swojego przybycia. Nie czekasz na serwis, który przyjmie twoje zamówienie, czujesz się jak u siebie i sam przyrządzasz  to, na co masz ochotę. Możesz nawet przynieść własny posiłek w pojemniku. Zabronione jest tylko spożywanie alkoholu.

Pomyslodawca, Ivan Mitin, mówi, że to projekt globalny. Teraz kawiarnie znane już są w Paryżu, Londynie, Berlinie, Moskwie, Kazanie, Lublanie, Kijowie, Niżnym Nowogrodzie, Rostowie nad Donem, Petersburgu, a już niedługo w Rzymie i Nowym Jorku.

Ile kosztuje czas? Każda minuta równa się dwa ruble, co oznacza, że godzina spędzoną w lokalu kosztuje 120 rubli ($ 3.80). W ciągu jednej doby nie zapłacisz więcej niż 480 rubli ($15.25). W Europie za godzinę zapłacisz 4 euro, za każdą kolejną 3 euro. Całodniowy bilet wstępu to tylko 12 euro, natomiast miesięczna karta to koszt 120 euro.

Warto odwiedzić:
http://ziferblat.net/en/
http://anticafe.eu/en