Kiedy katowicki Nikiszowiec został przez naszych Czytelników wybrany jednym z siedmiu nowych cudów Polski, byłem nieco zdziwiony. Czy na starym górniczym osiedlu można znaleźć coś ciekawego? Dopiero gdy pojechałem na miejsce, uwierzyłem, że mam do czynienia z cudem. I to nie tylko architektonicznym.

Bo czy nie jest niezwykłe, że aglomeracja katowicka właśnie dziś, w dobie kryzysu przemysłu węglowego, na nowo odkrywa swą industrialną przeszłość? W starych szybach wydobywczych powstają galerie, w zamkniętych kopalniach grane są koncerty, a śląska gwara, kiedyś wyśmiewana, staje się dumą mieszkańców.

Zapraszam więc na Śląsk pełen życia, energii, artystów i dizajnerskich pubów. Śląsk, na którym można zjeść panini z kaszanką i obejrzeć awangardową wystawę w starej kopalni. Gdzie tradycja współgra z nowoczesnością. Śląsk, który znowu robi się modny. Zaczniemy od magicznego Nikiszowca i Giszowca. To bliźniaki, ale niejednojajowe. Dwa stuletnie osiedla górnicze w Katowicach miały różną historię. Giszowiec zaprojektowano jako miasto ogród ze stylizowanymi na wiejskie domkami. W latach 70. w tym ogrodzie pojawił się jednak barbarzyńca – decyzją ówczesnych władz na teren unikatowego osiedla wjechały buldożery, niszcząc dużą część zabudowy. Więcej szczęścia miał Nikiszowiec, solidne górnicze osiedle z czerwonej cegły, niemal „miasto w mieście”. Nie tylko przetrwało ono do dziś, ale w ostatnich latach znów jest na topie.

Na początku jedno wyjaśnienie: w czasie naszej wycieczki nie będziemy się ograniczać do Katowic. Granice między miastami śląskiej aglomeracji są umowne i – tak jak tutejsi mieszkańcy– będziemy je przekraczać wielokrotnie. Ale tu, na Śląsku, przekraczanie granic to normalka!

INFO

Najlepsi przewodnicy (Nikiszowiec, całe Katowice i Śląsk) SilesiaTrip.pl, tel. 505 511 208, 502 116 331, www.silesiatrip.pl

Najlepszy śląski portal turystyczny www.slaskie.travel   

Najlepsza restauracja na terenie Giszowca (kuchnia śląska) Dwór pod Lipami, pl. Pod Lipami 1,  tel. (32) 793 95 51,  www.dworekpodlipami. katowice.pl

Najlepszy hostel w Katowicach – Jopi, ul. Plebiscytowa 23, tel. (32) 204 34 32, www.jopihostel.pl

9 POWODÓW, BY POJECHAĆ DO KATOWIC 

1. Poczuj magię Nikiszowca

Unikatowe osiedle górnicze stworzone przez niemieckich architektów Jerzego i Emila Zillmannów oraz pruską solidność, która kazała właścicielom kopalni Giesche zadbać o komfort mieszkaniowy tutejszych robotników. Pomyślane sto lat temu jako dzielnica idealna i samowystarczalna – z własnymi kościołem, maglem, szpitalem, szkołą, sklepami, a nawet posterunkiem policji z jednoosobowym aresztem. Przez lata był nieco zapuszczony – dziś przeżywa drugą młodość – dzięki programowi rewitalizacji i oddolnym inicjatywom śląskich artystów i społeczników. Ale magia Nikisza to nie tylko kwestia ostatnich lat. Najbardziej niezwykłym zjawiskiem była działalność „grupy janowskiej” – nieprofesjonalnych malarzy (głównie górników), którzy malując tu przez kilkadziesiąt lat swoje obrazy, utrwalali przemijający świat górniczych dzielnic. Artyści ci, w latach 40. XX w. tępieni przez ustrój (m.in. za głoszone okultystyczne poglądy), później tolerowani, dziś uznawani są za fenomen na skalę światową. Ich niezwykłe dzieje przedstawia film Lecha Majewskiego Angelus.  

www.nikiszowiec.pl

2. Odwiedź galerię u fryzjera


Ślady piękna zniszczonego w latach 70. Giszowca ukryte są na blokowisku z lat 70. Ale można je też odnaleźć w zakładzie fryzjerskim Iwony Płeszki, chyba jedynym na świecie, który pełni też funkcję galerii sztuki. Znajdują się tu obrazy Ewalda Gawlika, członka grupy janowskiej, nazywanego „Van Goghiem z Nikisza”. Uwieczniał on niszczony Giszowiec, a Ludwik Lubowiecki (dziadek pani Iwony, też fryzjer) jego dzieła wieszał w swym zakładzie. I dobrze, bo dzięki temu możemy je tu podziwiać. Skorzystanie z usług fryzjerskich zalecane, ale nie obowiązkowe!

Zakład fryzjerski na Giszowcu, Pod Kasztanami 34, Katowice.

3. Oddaj się sztuce w Szybie Wilson

Eksploatowany przez prawie sto lat szyb kopalni węgla kamiennego Wieczorek po zamknięciu w drugiej połowie lat 90. stał się mekką młodych awangardowych malarzy, grafików, fotografów i performerów. Otwarto tu największą w Polsce prywatną galerię sztuki, która ożywia życie kulturalne i społeczne Nikiszowca. Skutecznie, o czym można się przekonać, uczestnicząc w tutejszych wernisażach, festiwalach i koncertach.

Galeria „Szyb Wilson”, ul. Oswobodzenia 1, Katowice, (32) 730 32 20, www.szybwilson.org

4. Spędź imprezowy  wieczór  na Mariackiej


Na ul. Mariackiej od kilku lat bije kulturalne i rozrywkowe serce miasta.  W pubie Kato zaskakują dizajnerskie wnętrza z płyty paździerzowej, ale ta stylistyka świetnie koresponduje  z alternatywną muzyką, z jakiej słynie lokal. Latem, wzorem Berlina, odbywają się tu koncerty w witrynie okiennej (słuchacze bawią się na ulicy). Drugim modnym lokalem jest Lorneta z Meduzą wzorowana na przedwojennych bistrach. Cennik jest tu bardzo prosty: jedzenie 8 zł, picie – 4 zł. Polecamy!

Kato, Mariacka 13, Katowice.

Lorneta z Meduzą, Mariacka 5, Katowice, www.lornetazmeduza.pl




5. Zjedz śląskie danie fusion  w Cyferblacie


Patrycja Walter, właścicielka Cyferblatu, serwuje śląskie dania regionalne w wersji fusion. Hitem są hamburgery i panini z krupniokiem, gumiklyjzy, czyli śląskie kluski serwowane jak sushi, czy wegetariański żur na maślance z suszonymi śliwkami. A wszystko  w dizajnerskich wnętrzach,  po przystępnych cenach i do późnej nocy. Szczególnie polecamy opcję „Niedzielny łobiod” (godz. 14–18) – za 10 zł można spróbować dowolnych potraw serwowanych  w ramach szwedzkiego stołu.

Cyferblat, ul. Damrota 6, Katowice. 

6.  Zostań górnikiem w kopalni Guido

W zabytkowej kopalni węgla  w Zabrzu możemy zobaczyć, usłyszeć i poczuć, co to znaczy praca górnika. Na poziom minus 320 m (jest to najgłębsza na świecie udostępniona do zwiedzania trasa w kopalni węgla) zjeżdża się oryginalną klatką szybową, z obowiązkowym hełmem, lampą i pochłaniaczem. Pod ziemią można obejrzeć działające kombajny, przekonać się, co to jest przodek, chodnik, spąg, strop i ociosy. Łatwiejsza trasa (minus 170 m) przystosowana jest także dla małych dzieci oraz niepełnosprawnych. Pod ziemią działa teatr Na Poziomie, jest minigaleria sztuki, a także sale konferencyjne i bankietowe.      

Zabytkowa Kopalnia Węgla Kamiennego „Guido”, ul. 3 Maja 93, Zabrze, rezerwacje: tel. (32) 275 44 89, www.kopalniaguido.pl

7. Pojedź na najlepszy festiwal świata

Organizowany przez Artura Rojka Off Festival został właśnie uznany za najlepszą tego typu imprezę Europy w prestiżowym konkursie Festival Awards Europe. Promuje on muzykę alternatywną. Początkowo organizowany był  w Mysłowicach, od 2010 r. jego gospodarzem są jednak Katowice. W 2012 r. gwiazdą imprezy będzie legendarny  Iggy Pop. Międzynarodową markę ma też festiwal Tauron Nowa Muzyka promujący niebanalnych wykonawców z pogranicza jazzu  i elektroniki, grany na terenie byłej kopalni. 

Off Festival, 3–5 sierpnia 2012 r., www.off-festival.pl, Tauron Nowa Muzyka,  23–26 sierpnia 2012 r., www.festiwalnowamuzyka.pl

8. Odpocznij w śląskim Central Parku

W największym miejskim parku w Polsce znajduje się największy stadion piłkarski  w kraju, największe polskie planetarium, największy diabelski młyn  i największe rozarium... Dziś to ukochane miejsce spacerów, zabaw i kontaktu z naturą mieszkańców całego Śląska, ale tuż po wojnie roztaczał się tu  księżycowy krajobraz z hałdami oraz wysypiskami śmieci. Ambicją szefostwa placówki jest stworzenie tu śląskiego Central Parku. Ale już teraz zielony gigant  z Chorzowa dwukrotnie przewyższa  rozmiarem swój nowojorski pierwowzór.

Wojewódzki Park Kultury  i Wypoczynku im gen. Jerzego Ziętka, al. Różana 2, Chorzów, www.wpkiw.com.pl

9. Zwiedź Tyskie Browarium z przewodnikiem oprowadzającym w śląskiej gwarze


Przestaję mówić. Od teraz „godom, żeby Wom pokazać naszo piykno mowa” – zaczyna oprowadzanie po Tyskim Browarium Stefania Dyduch, Ślązaczka od siedmiu pokoleń i wybitna znawczyni obyczajowości i kultury regionu. I jedna z niewielu przewodników oprowadzających w języku śląskim. Pełne dowcipu zwiedzanie największego i najstarszego nieprzerwanie działającego polskiego browaru to spotkanie z historią  i nowoczesnością. Multimedialne prezentacje sąsiadują  z architekturą przemysłową XIX w. Tak piękną, że kiedy  w czasie wojny Hitler wydał polecenie wysadzenia tyskiego browaru, niemieccy żołnierze nie wykonali rozkazu, pozorując eksplozję. Swoje znaczenie pewnie miał też smak tutejszego piwa, które regularnie zdobywa nagrody na międzynarodowych konkursach. O czym może się też przekonać każdy zwiedzający (oczywiście pełnoletni), którego na koniec czeka degustacja.

Tyskie Browarium, ul. Mikołowska 5, Tychy, tel. (32) 327 84 30, www.tyskiebrowarium.com.pl