Przełom w wyprawie na Everest

Tydzień później mieliśmy więcej szczęścia z dronami. W ostatniej próbie przeszukania Żółtej Wstęgi z powietrza wspięliśmy się z powrotem na Przełęcz Północną i w napięciu obserwowaliśmy, jak Ozturk wypuszcza drona w kierunku szczytu. Gdy dron wznosił się w powietrze, zawisłem nad jego ramieniem, podpowiadając mu gdzie ma się kierować i co sfotografować. Do momentu, gdy po południu zaczął wiać wiatr, zrobił 400 zdjęć w wysokiej rozdzielczości w obszarze poszukiwań, w tym zbliżenie miejsca wskazanego przez Holzela.

Na jednym ze zdjęć zauważyłem szczelinę, ale nie mogłem zajrzeć do jej wnętrza. Czy ciało Irvine'a było w środku? Kończył nam się czas, żeby się tego dowiedzieć.

Pierwsze okno na dotarcie do szczytu od strony chińskiej otworzyło się 22 maja, kiedy czekaliśmy w obozie Advanced Base Camp. Po dwóch wyprawach na Przełęcz Północną byliśmy już w pełni zaaklimatyzowani i gotowi by wyruszyć w teren poszukiwań wysoko na grzbiecie północno-wschodnim. Ale na górze nie byliśmy sami. Jeśli chodzi o Mount Everest wyprawa na szczyt stała się popularną atrakcją. Ponad 450 osób było przygotowanych do wejścia od strony Nepalu, gdzie obóz główny zamienił się wręcz w komercyjny cyrk. Kolejne 200 osób czekało z nami po stronie chińskiej. McGuinness spojrzał na ten głodny szczytu tłum i powiedział "nie". Będziemy czekać na następne okno.

Szczyt świata wydaje się tak odległy jak Droga Mleczna od Advanced Base Camp, gdzie ponad 200 osób rozciąga spędza noc na morenie lodowcowej. Szczyt jest najbardziej wysuniętym na prawo szczytem, ledwo widocznym za zaśnieżonym North Col (po prawej). / (National Geographic / Renan Ozturk)

 

W ciągu następnych kilku dni na Evereście zginęło dziewięć osób, siedem po południowej stronie i dwie po północnej (dwie zginęły tydzień wcześniej po południowej stronie, co w sumie daje 11 ofiar). Nigdy nie zapomnę tej bezsilności, gdy obserwowałem przez lornetkę o dużej mocy jak wygląda linia conga kilkuset pełnych nadziei wspinaczy z trudem zmierzających w stronę szczytu i słyszałem doniesienia w naszym radiu o niektórych nieszczęśliwych duszach, które nigdy nie wrócą do domu do swoich rodzin.

23 maja po południu usiedliśmy z naszym zespołem wsparcia wspinaczkowego, aby omówić logistykę poszukiwań. McGuinness zapewnił nas, że zespół znał nasz plan, ale najwyraźniej nie wszystko zostało oddane w tłumaczeniu. Kiedy opisałem naszą strategię przeszukiwania Żółtej Wstęgi w cel znalezienia ciała Irvine'a, rozłożyli ręce i zaczęli kłócić się po nepalsku.

"Nie idziemy na szczyt?" - zapytał Lhakpa Sherpa. "Duży problem".

Ozturk przetłumaczył dla reszty z nas. Po pierwsze, ekipa wspierająca nie chciała, żebyśmy schodzili poza stałe liny ustawione przez Chińczyków. Stwierdzili, że to zbyt niebezpieczne i niezgodne z oficjalnymi instrukcjami. Po drugie, w przypadku Mount Everest szczyt był dla nich ważny. Niektóre osoby z naszej ekipy były nowicjuszami, którzy jeszcze nigdy nie weszli na szczyt Everestu. Po trzecie, chcieli spędzić jak najmniej czasu w Obozie III, który znajduje się na wysokości około 8300 metrów, dokładnie w strefie śmierci, gdzie powietrze jest zbyt rzadkie, aby przetrwać przez dłuższy czas. "To bardzo niebezpieczne dla wszystkich" - mówili.

Zwróciłem się do McGuinnessa: "O co chodzi? Myślałem, że powiedziałeś im o poszukiwaniach".

Wzruszył ramionami, ledwo co mógł mówić z powodu zapalenia krtani. Stwierdził, że rzeczywiście omówił plan z przynajmniej częścią naszej ekipy wsparcia w Katmandu.

Nie było wątpliwości co do tego, że stąpamy teraz po cienkim lodzie z naszą ekipą wspierającą, która liczyła 12 mężczyzn. I nikt nie miał złudzeń odnośnie tego, czy możemy wspiąć się na górę bez nich. Jak praktycznie każda inna grupa, byliśmy zależni od ich wsparcia i gdyby odeszli, nasza wyprawa byłaby skończona.

"Gdybyśmy poszli na szczyt, czy mógłbym zboczyć z ustalonej trasy i przeszukać szczelinę Irvine'a w drodze w górę lub w dół?" - zapytałem McGuinnessa.

"W drodze na dół byłoby lepiej" - odpowiedział McGuinness. Poza tym, w ten sposób, mógłbym spojrzeć na teren tak samo jak Xu Jing w 1960 roku, kiedy jak twierdził, zauważył ciało.