Kryształowa Dolina położona niedaleko granicy z Polską to miejsce wciąż mało znane Polakom – może kraj liberecki mówi więcej? Jazda autem ze Świeradowa-Zdroju do Hejnic zajmuje niespełna pół godziny. To właśnie w Hejnicach zaczyna się snuć opowieść o Kryształowej Dolinie. Jednym z jej bohaterów jest Josef Riedel uważany za króla hutnictwa szkła w Górach Izerskich.

Hejnice – miejsce kultu za czeską miedzą

Sami Czesi nie są może szczególnie religijni, ale to nie oznacza, że nie mają w kraju świętych miejsc. Takim są Hejnice, gdzie stoi barokowa bazylika mniejsza Najświętszej Maryi Panny oraz klasztor.

– To największy kościół w tym kraju i żyrandol też – mówi przewodnik, unosząc wzrok do góry. Misterna ozdoba jest darem od wspomnianego Riedla. – Tu z kolei widzimy jeden z najważniejszych instrumentów w Czechach. XVII-wieczne organy mają ten sam napęd od 1929 r. Koncerty muzyki organowej odbywają się tu już od 1988 r. – kontynuuje.

W klasztorze w Hejnicach / fot. Mateusz Łysiak

Przyglądam się ołtarzowi. Może przez brak dodatkowego oświetlenia, ale wygląda, jakby był spłaszczony. Okazuje się, że mam rację. Ołtarz to tak naprawdę… ogromny fresk. Przedstawia lokalne wyobrażenie Maryi nazywanej Madonną. Freski patrzą na mnie także z sufitu. Na początku XX w. lokalni artyści namalowali na sklepieniu kościoła sceny z Nowego Testamentu. Wcześniej sufit był po prostu bielony.

Jeden z niewielu w Czechach kościołów otwartych przez cały dzień ma swoje intrygujące zakamarki. Na przykład grobowiec klanu Gallasów, w którym spoczęli założyciel klasztoru, jego żona oraz syn. Mam też okazję zajrzeć do miejsca, które normalnie jest udostępniane tylko zakwaterowanym gościom. To kaplica, gdzie trzymane są nekrologi zakonników zmarłych między XVII a XX w.

Komu mało wrażeń, może zostać na noc w celach przerobionych na pokoje. Luksusów nie ma, ale nie po to przecież zamyka się w klasztorze.

Kryształowa Dolina w szklanych pantofelkach

Dlaczego Kryształowa Dolina? To przez huty szkła o wieloletnich tradycjach. Zakłady są chlubą regionu. Można je zwiedzać i z bliska podpatrzeć, jak powstają szklane cuda. Dopiero oglądając kolejne wystawy i magazyny, zdaję sobie sprawę, jak wielki jest to rynek. Od fantazyjnych ozdób w kształcie zwierząt czy półnagich ciał, przez ozdoby choinkowe po naczynia – również w bardzo różnych wariantach.

W hucie szkła Ajeto niedaleko Lindavy można nie tylko poczuć, i to dosłownie, żar pracy. Obok znajduje się też karczma, w której stołują się i szklarze, i turyści. Na stole lądują przede mną czeskie specjały: česneková polevka, czyli zupa czosnkowa oraz pieczeń svíčková na smetaně z knedlikami. Do tego oczywiście Kofola i za poleceniem kelnera zakładowy browar. Jest na tyle niskoprocentowy, że pracownicy mogą się nim schładzać jeszcze przed fajrantem.

Huta szkła Ajeto / fot. Mateusz Łysiak

Huta hucie nierówna. W zakładzie pana Jirzego Pačinka jest już bardziej kameralnie. Otoczenie nie pozostawia jednak złudzeń. Kryształowa Dolina jak się patrzy. Przed hutą rozciąga się szklany ogród zamieszkany przez szklane zwierzęta i porośnięty szklanymi roślinami. Kilkadziesiąt metrów dalej stoi zabytkowy kościół, w którym także można podziwiać szklane ozdoby. Na przykład grzyby wzbogacane uranem. Są radioaktywne, ale nie niebezpieczne.

Do zobaczenia także:

  • Zakład Rautis w miejscowości Poniklá. Na miejscu ręcznie wytwarza się ozdoby choinkowe ze szklanych wydmuchiwanych pereł. Od 2020 r. rzemiosło znajduje się na Liście niematerialnego dziedzictwa kulturalnego UNESCO.
  • Muzeum Szkła i Biżuterii w Jabloncu. Firma Granát Turnov obchodzi w tym roku 70. urodziny. Będąc w miasteczku, warto zajrzeć również do modernistycznego ratusza. Na wieży znajduje się punkt widokowy.
  • Sklarna Harrachov. Najstarsza działająca huta szkła w Czechach i minibrowar Novosad.

Co to za kraj? To Czeski Raj!

Huty to niejedyne kryształy doliny. W granicach libereckiego kraju rozciąga się część Czeskiego Kraju. To region znany między innymi z wyjątkowych formacji skalnych. Wśród nich wyróżnia się Pańska Skała. Z daleka wygląda jak bazaltowe organy. Można na nią wejść – całkowita wysokość wzgórza to 595 m n. p. p. Trzeba tylko wziąć pod uwagę, że na szczycie możemy nie zobaczyć za wiele. Pańska Skała to jedno z najbardziej zamglonych miejsc w Czechach. Bardziej przypomina Islandię niż kraj położony w środku Europy.

Pańska Skała i widok z ruin zamku na Małej Skale / fot. Mateusz Łysiak

O widoki można być za to spokojnym, wchodząc na Małą Skałę (8 km od Turnova). Krótki pieszy szlak pod górę prowadzi do ruin zamku Vranov. Żeby zajrzeć do wszystkich pomieszczeń, a właściwie pozostałości po nich, lepiej zostawić na dole lęk przed ciasnymi przejściami. Miejscami jest bardzo wąsko. Warto jednak wciągnąć brzuch i pokonać kilka dodatkowych stopni. Na końcu czeka malownicza panorama okolicy z rzeką Jizerą.

Sam Czeski Raj najlepiej zaplanować na miesiące letnie. Huty i inne szklane atrakcje Doliny Kryształowej są dostępne dla zwiedzających przez cały rok. Między miejscowościami najwygodniej porusza się autem, ale alternatywą może być też rower.