Fot. Getty Images

INFORMATOR


Fot. Getty Images

 

Kiedy

Najlepiej jechać naszą zimą, kiedy w Australii jest lato. Temperatura potrafi być jednak wtedy nie do zniesienia, przekracza nawet 40°C. Jednak na wybrzeżu Australii Zachodniej klimat jest śródziemnomorski, temperatura bardzo znośna, 26–28°C.

 

Wiza i waluta

Wiza turystyczna jest wymagana, jednak jej wyrobienie jest bardzo proste. Wszystko załatwicie online na stronie australia.gov.au.
Wiza jest darmowa.

Walutą jest dolar australijski;
1 AUD = 2,5 zł.

 

Dojazd

Podróżowaliśmy linią Singapore Airlines przez Londyn i Singapur, a do Warszawy wracaliśmy przez Düsseldorf. Ceny biletów w dwie strony w promocji w klasie ekonomicznej zaczynały się od ok. 3,5 tys. zł w promocji.

 

Transport

Po Perth jeździliśmy darmową komunikacją miejską. Poza tym miasto jest na tyle małe, że do większości atrakcji można dojść.

Kampera na 10 dni wypożyczyliśmy przez stronę internetową motorhomerepublic.com (to było minimum dni do możliwości wypożyczenia). Wybraliśmy toyotę hiace, jeden z najtańszych modeli w sezonie świątecznym. A i tak z pełnym ubezpieczeniem (bez udziału własnego w szkodzie) i bez limitu kilometrów zapłaciliśmy za niego 2,1 tys. dol. czyli ok. 5,2 tys. zł. Koniecznie przeczytajcie dokładnie regulamin użytkowania auta – może się okazać, że ubezpieczenie nie obejmuje np. jazdy szutrowymi drogami, wjazdów na plaże bez napędu na cztery koła i jazdy po zmroku.

 

Komunikacja ze światem

W samochodzie mieliśmy zamontowaną nawigację, jednak znacznie lepiej chodziły Google Maps w smartfonie. Kartę do internetu kupiłem w Polsce na stronie simglob.com. Za pakiet 9 GB zapłaciłem 220 zł. Sieć mieliśmy dosłownie wszędzie (w przeciwieństwie do drugiej karty SIM kupionej w Australii.

 

Ceny noclegów

Podczas całego objazdu spaliśmy na kempingach. Ich ceny wszędzie były takie same: 10 dol. za miejsce bez podłączenia do prądu i wody oraz 20 dol. za noc ze wszystkimi tymi udogodnieniami. W niektórych miejscach dostawaliśmy zniżki z racji wypożyczenia auta w konkretnej firmie.

 

Jedzenie

Koniecznie spróbujcie świeżych ryb i owoców morza.

Polecam pyszne fish & chips w Grand Lane Fish House – niepozornym barze niedaleko centrum Perth. Za morszczuka i barramundę, do tego smażone kalmary i frytki, zapłaciliśmy ok. 60 dol., czyli 150 zł i nie były to stracone pieniądze.

Jeśli od owoców morza wolicie kuchnię indyjską, to koniecznie wstąpcie do Copper Chimney we Fremantle (dojedziecie tutaj pociągiem
z Perth). Elance Fernando i Kaushal Verma gotują jak dla najlepszych przyjaciół.

 

Na pamiątkę

Didgeridoo – dęty drewniany instrument muzyczny używany przez Aborygenów. Jego ceny zaczynają się od ok. 90 dol.