5 ciekawostek o ginie

1. Skąd pochodzi słowo „gin”?

Gin jest Holendrem. Pierwszym producentem ginu był Lucas Bols, który otworzył destylarnię w Amsterdamie. Po pewnym czasie gin zaczął być popularny także w Anglii. Rozpowszechnili go żołnierze angielscy, którzy wrócili z niderlandzkiej wojny 80-letniej. Pili tam przydziałowy „genever”, który podnosił morale – nazywali go „dutch courage”, co oznacza holenderską odwagę. W Wielkiej Brytanii skrócono holenderską nazwę pochodzącą od słowa „jałowiec”, stąd dzisiejszy „gin”.

2. Gin stosowano jako lekarstwo

A dokładniej jako profilaktykę przed malarią. W pewnym momencie w koloniach brytyjskich zaczęto go używać, by maskować nim gorzki smak chininy. W jaki sposób? Substancję rozpuszczano w wodzie gazowanej tworząc tonik, a następnie dolewano do niej gin, którego wówczas było pod dostatkiem. W ten właśnie sposób gin z tonikiem przekształcił się w jeden z najpopularniejszych drinków na świecie.

3. Gin, czyli jak smakują pieniądze

Brzmi dość intrygująco? W 2014 roku Remy Savage z Paryża wziął udział w konkursie barmańskim i przygotował syrop, który odzwierciedlał banknoty drukowane w banku w Laverstoke Mill. Powstały syrop zmieszał z ginem, odrobiną soli, a całość udekorował banknotami. Kompozycja tak bardzo zachwyciła jurorów konkursu, że ci bez wahania przyznali Remy’emu główną nagrodę.

4. Koktajl Jamesa Bonda

Vesper Martini, bo o nim mowa, sławę zawdzięcza najsłynniejszemu brytyjskiemu agentowi XX wieku. Choć elegancki wygląd i wspaniały smak też mają spore zasługi w jego promocji. Chcesz się poczuć jak gwiazda filmowa? Zmieszaj gin (np. Beefeater) z wermutem, dorzuć kostki lodu, oliwki i voila! Koktajl jest idealną propozycją dla miłośników szpiegowskich książek i filmów.

5. Napój ubogich i szeptane koktajlbary

Na pewnym etapie historii, wiele gospodarstw domowych utrzymywało się z produkcji ginu. Ceny na rynku tak spadły, że jego produkcja przestała być opłacalna. W pubach reklamowano się słynnym sloganem: „U nas upijesz się za pensa, a będziesz nieprzytomny jak za dwa”. Gin szybko stał się najpopularniejszym trunkiem, a alkoholizm zalał ulice Londynu. Wszystko to zmusiło rząd do wydania pięciu regulacji nazywanych Gin Act, które miały przyczynić się do ograniczenia produkcji i spożycia. Efekt? Nowe przepisy przeniosły gin do podziemia. Rozpoczęła się era speakeasy barów, czyli lokali ukrytych, pozbawionych szyldu i z tajemnym wejściem.

Zajrzyj na GinWeek i poczuj smak dobrego ginu!

Nabrałeś ochoty na drinka z ginem w roli głównej? Jeśli tak, to świetnie się składa. Najmodniejszych kompozycji koktajlowych będziesz mógł spróbować podczas premierowej edycji GinWeek. Trwający do 19 czerwca festiwal organizowany jest w największych polskich miastach – Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Gdyni, Sopocie oraz we Wrocławiu. Na uczestników czeka ponad 60 topowych GinBarów i szeroka oferta drinków z całego świata (w niezwykle niskich cenach), które przygotują najlepsi barmani w kraju. Więcej informacji na temat wydarzenia znajdziesz pod tym linkiem

Uwaga! Festiwal jest przeznaczony tylko i wyłącznie dla osób powyżej 18. roku życia. 

GinWeek potrwa do 19 czerwca / fot. mat. prasowy

Źródło: materiał prasowy Restaurant Club