Deksametazon istnieje od wczesnych lat 60. XX wieku. Jest to steryd, często podawany w małych dawkach jako środek przeciwzapalny. Jest szeroko stosowany w przypadku ciężkiej astmy, alergii i gdy bolesności i opuchnięcia stawów. Jest również stosowany w chorobach autoimmunologicznych, takich jak toczeń rumieniowaty lub częściej w reumatoidalnym zapaleniu stawów.

To właśnie wpływ na łagodzenie stanu zapalnego i nasz układ odpornościowy sprawia, że deksametazon ​​jest przydatny w walce z najcięższymi skutkami COVID-19.

 

Deksametazon – jak działa?

Większość osób z COVID-19 nie wykazuje żadnych objawów choroby – są bezobjawowi – lub mają łagodne objawy, takie jak suchy kaszel, niewielka gorączka lub utrata smaku i zapachu.

Ale w niewielu przypadkach objawy są znacznie poważniejsze, a pacjenci potrzebują tlenoterapii lub wspomagania respiratorem, aby organizm otrzymał niezbędny do życia tlen. Są to osoby, u których wykazano skuteczność deksametazonu.

W ciężkich przypadkach układ odpornościowy organizmu nadmiernie reaguje na wirusa i atakuje komórki, które go zawierają. Jest to zjawisko znane jako burza cytokin, w której układ odpornościowy uwalnia cytokiny, a te powodują poważny stan zapalny.

Deksametazon wpływa na układ odpornościowy, tłumiąc odpowiedź immunologiczną i redukując burzę cytokin. W efekcie zapobiega on masywnemu zapaleniu obserwowanemu w płucach i sercu, które są odpowiedzialne za problemy z oddychaniem u pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID-19.

 

Deksametazon – bezpieczeństwo

Deksametazon był testowany w największym jak dotąd badaniu nad lekiem na COVID-19 – RECOVERY. W ramach randomizowanych badań naukowcy sprawdzili działanie leku u 2000 pacjentów i porównali to z wynikami u 4000 pacjentów, którzy go nie otrzymali.

Wyniki badania, które nie zostały jeszcze oficjalnie opublikowane w czasopiśmie naukowym, pokazują, że największe korzyści lek przyniósł pacjentom wymagającym wsparcia respiratorem. W tych przypadkach deksametazon zmniejszał ryzyko zgonu o 12 procent – z 40 do 28 procent. W przypadku osób wymagających podawania tlenu nastąpiło zmniejszenie ryzyka zgonu o 5 procent – z 25 do 20.

Oznacza to, że lek pozwala uratować co ósmego pacjenta podpiętego pod respirator i co 20-25 leczonego z użyciem tlenu. Szacuje się, że gdyby lek był stosowany wcześniej, w Wielkiej Brytanii liczba zgonów z powodu COVID-19 mogłaby być mniejsza o 5000.

Jak w przypadku każdego leku, tak i przy terapii deksametazonem występują działania niepożądane. Należą do nich lęk, zaburzenia snu, przyrost masy ciała i zatrzymanie płynów.

W przypadku pacjentów z intensywnej terapii, te stosunkowo niewielkie negatywne skutki można uznać za dopuszczalne, więc zalety deksametazonu w leczeniu COVID-19 znacznie przewyższają skutki negatywne.

Lek jest nieskuteczny u osób z łagodnymi objawami, które nie wymagają wspomagania oddychania i nie powinien być stosowany przez pacjentów na własną rękę, bez porozumienia z lekarzem.

 

Deksametazon – tani lek na koronawirusa

Istotne jest, że wyniki dla deksametazonu zostały udowodnione w randomizowanym badaniu klinicznym, w którym pacjenci, którzy otrzymywali lek, zostali zestawieni z tymi, którzy go nie dostawali.

Poprzednie leki, które zostały okrzyknięte potencjalnymi „lekarstwami” na koronawirusa, nie były poddawane tego rodzaju rygorystycznym badaniom, zanim zostały uznane za skuteczne w niektórych kręgach. Dotyczy to m.in. hydroksychlorochiny. Pomimo tego, że jest zalecany, a nawet przyjmowany przez Donalda Trumpa, lek ten ostatecznie nie jest zalecany do stosowania.

Badacze z Oxfordu, którzy zidentyfikowali deksametazon jako skuteczny lek na COVID-19, przestali badać hydroksychlorochinę ze względu na „brak skuteczności”.

Deksametazon jest tani, kosztuje około 6 dolarów dziennie. Pacjenci leczeni są średnio przez siedem do dziesięciu dni, więc życie można uratować za jedyne 44 dolary.

– Co ważniejsze, lek jest powszechny i ​​istnieją duże globalne zapasy. Oznacza to, że pacjenci ze środowisk defaworyzowanych w krajach nieposiadających powszechnej opieki zdrowotnej mogą z łatwością otrzymać deksametazon, w porównaniu z nowymi lekami, których często brakuje, a także są drogie – podkreśla David C. Gaze, wykładowca biochemii klinicznej na University of Westminster.

– To ważne badanie sugeruje, że powszechny lek, stosowany w medycynie przez 60 lat, mógłby pomóc w walce z COVID-19. Nadchodzi więcej odkryć, ale jest to ważny pierwszy krok – podkreśla.

 

Źródło: The Conversation

 

Katarzyna Grzelak