artykuł promocyjny

Kawa po włosku – jaki jest jej sekret? 

Dobra kawa nie bez powodu kojarzy nam się z Włochami. To tu na przełomie XIX i XX wieku narodziło się znane wszystkim espresso. Jego nazwa pochodzi od słowa espressivo (wł. wyrazisty), co doskonale oddaje charakter tego mocnego, nasyconego aromatem i skoncentrowanego naparu. Odpowiednio zaparzone espresso ma na wierzchu bezmleczną piankę o orzechowej barwie nazywaną cremą oraz dość gęstą konsystencję. Tradycyjnie porcja takiej kawy to 25 ml. 

Jak się pije kawę we Włoszech?

Kultura picia kawy espresso jest w kraju Półwyspu Apenińskiego bardzo silna. Tradycyjnie ten skoncentrowany i pobudzający napój pije się wyłącznie do śniadania (a czasem nawet zamiast niego). We Włoszech nigdy nie podaje się takiej kawy do obiadu czy kolacji, gdyż traktowana jest niemal jak osobny, mały posiłek. 
 
Espresso tradycyjnie serwuje się w uprzednio podgrzanych filiżankach o pojemności 50-100 ml. Niektóre ekspresy do kawy (np. Siemens EQ.9) mają nawet specjalną funkcję do ich podgrzewania. Naczynia muszą być ciepłe, by napar nie utracił swojej temperatury i nie zmienił przez to swoich walorów smakowych. Częstą praktyką jest też serwowanie espresso w białych filiżankach, by podkreślić jego nasycony, ciemny kolor. 
 
Do kawy tego typu zazwyczaj podaje się też szklankę wody. Woda ma za zadanie przepłukać nasze kubki smakowe przed wypiciem espresso, byśmy lepiej mogli się lepiej rozkoszować każdym łykiem i wyczuć subtelną orzechową i czekoladową nutę jej aromatu. Woda podawana w szklance ma temperaturę pokojową.
 
Ponadto warto wiedzieć, że we Włoszech espresso serwuje się wraz z herbatnikami korzennymi, migdałami oprószonymi gorzkim kakao lub ewentualnie kostką ciemnej czekolady. Nigdy z tortami i innymi ciastami z kremem. Tak silna słodycz mogłaby bowiem przyćmić wyrazistość kawy. 

Jak zrobić dobre włoskie espresso?

Espresso to dosłownie kawa „wyciskana”, którą zaparza się za pomocą ekspresu z wykorzystaniem przepływu gorącej wody pod ciśnieniem, która przepływając przez zmielone ziarna, wydobywa pełnię ich smaku i aromatu. By otrzymać perfekcyjny napar, potrzebujemy więc dobrego urządzenia. Liczy się także jakość ziaren kawowych – odpowiednio długo wypalanych, by nabrały mocy i aromatu. Do zaparzenia espresso potrzebujesz ok. 7 g kawy (co jest mniej więcej równowartością 50-60 zmielonych ziaren). Z arabik otrzymasz delikatniejszy napar bez wyczuwalnej kwaskowatości. Mieszanka arabiki i robusty da gęstszą, ostrzejszą i mocniejszą w smaku kawę. Dawka kofeiny w takim napoju będzie też nieco większa. 
Cechy idealnego włoskiego espresso
 

Kawa po turecku – niezwykły rytuał

W Turcji mawia się, że „kawa musi być czarna jak piekło, mocna jak śmierć i słodka jak miłość” i w ten sposób właśnie przygotowuje się ją w tym regionie. Türk kahvesi jest podawana wyłącznie na gorąco i charakteryzuje się silnym kawowym aromatem i dużą mocą oraz wysoką zawartością cukru. Ma przede wszystkim silnie pobudzać i dodawać energii. Czasem dodaje się też do niej przyprawy (np. kardamon, cynamon). Bardzo ważny jest także rytuał parzenia. Pierwsze historyczne wzmianki, które go dotyczą, sięgają nawet XV/XVI wieku. Co ciekawe obecnie w Turcji, na Bałkanach i na Kaukazie nadal jest przygotowywana według niemal tej samej metody co setki lat temu – w specjalnym miedzianym tygielku nazywanym cezve.

Rytuał picia kawy w Turcji

W tureckiej kulturze parzenie i picie kawy łączy się ściśle z gościnnością i spędzaniem czasu z przyjaciółmi. Zaproszenie na kawę jest doskonałą okazją do rozmowy z bliskimi i wspólnego spędzania czasu. Wiąże się też przyjęciami, np. zaręczynowymi czy świątecznymi. 
 
Kawa w Turcji serwowana jest w małych, zdobionych licznymi wzorami filiżankach z francuskiego nazywanych demitasse (co w wolnym tłumaczeniu oznacza pół szklanki). Wielkością przypominają mniej więcej te do espresso. 
 
Napar w naczyniu jest gęsty, mocny, słodki i zawiera fusy (z których w tureckiej tradycji można wróżyć). Mimo że sam w sobie ma dość dużo cukru, podaje się go w towarzystwie baklawy lub lokum (lokalny owocowy, żelowy smakołyk). Dodatkowo do napoju podaje się też szklankę zimnej wody, która służy do oczyszczenia kubków smakowych przed każdym łykiem i przepłukania ust po wypiciu napoju.

Jak zrobić kawę po turecku w domu?

Wbrew panującej w Polsce opinii kawa po turecku to nie kawa zalewana. Jej parzenie jest prawdziwym rytuałem, do którego niezbędne są odpowiednie narzędzia. Konieczny jest przede wszystkim tygielek, do którego na wstępie wlewamy wodę odmierzoną za pomocą jednej małej filiżanki oraz 2 łyżki kawy. Kawy nie byle jakiej, bo Türk kahvesi parzy się wyłącznie ze świeżo mielonej na miał arabiki. Następnie do naczynia należy dosypać pełną łyżkę cukru. Opcjonalnie można dodać także kardamon lub cynamon, aby uzyskać bardziej rozgrzewający efekt.
 
Tygielek należy postawić na małym ogniu. Wszystkie składniki muszą być mieszane drewnianą łyżką podczas podgrzewania. Gdy napar ulegnie zagotowaniu po raz pierwszy (pojawią się drobne bąbelki), należy go odstawić do ostygnięcia. Później powtórzyć proces zagotowywania. Następnie można przelać kawę wraz z fusami do filiżanki. Przed podaniem powinna się ustać, by fusy opadły na dno.
Kawa po turecku

Kawa po etiopsku – napar wprost z ojczyzny kawy

Etiopię nazywa się ojczyzną kawy, gdyż to stąd pochodzą najlepsze kawowe ziarna. Napój ten jest tu przedmiotem legend. Swój niezwykły aromat zawdzięcza zielonym ziarnom prosto z krzaka (wielu Etiopczyków hoduje kawowce w przydomowych ogrodach), które są na świeżo palone, a następnie rozgniatane i przygotowywane według specjalnego rytuału. Kawa jest dzięki temu gęsta i smolista. Zawsze osłodzona cukrem. 
 
Filiżanka takiego naparu może być przygotowywana nawet ponad 30 minut. Napój jest jednak wart oczekiwania – jego dojrzewający, intensywny smak i aromatyczne dodatki sprawiają, że jest prawdziwie unikalny. Co ciekawe, w Etiopii te same fusy można zalewać nawet do 2-3 razy. Każdy kolejny napar różni się intensywnością, ale nie zmienia się w tak zwaną „lurę”. Wciąż jest dość mocny.

Kultura picia kawy w Etiopii

W Etiopii kawę piją bogaci i biedni. Tradycyjnie podaje się ją w glinianych dzbankach (w których uprzednio leżakuje, by nabrać mocy i jest dodatkowo podgrzewana). Z nich rozlewa się napój do maleńkich glinianych czarek. Przyjęło się, że po wypiciu jednej porcji należy poprosić o jeszcze dwie kolejne dolewki. Tradycyjne dodatki to gałązka ruty lub kardamon. Smak można złagodzić też tłustym, niepasteryzowanym mlekiem.

Przepis na kawę po etiopsku

By w Polsce przyrządzić kawę po etiopsku, trzeba zakupić jeszcze zielone ziarna (najlepiej pochodzące z tego kraju). Następnie umieścić je w tygielku lub innym metalowym naczyniu i prażyć ostrożnie, mieszając drewnianą łyżką (efekt palenia będzie bardziej równomierny). 
 
Kolejny etap to rozdrabnianie palonych ziaren kawy. W etiopskim rytualnie nie jest ona mielona, a miażdżona na miał za pomocą moździerza. Ziarno rozbija się i ugniata okrężnymi ruchami. Proszek nie musi być równomierny, ale cząsteczki powinny być raczej drobne. 
 
Tak przygotowana kawa powinna być zalana wodą w żeliwnym czajniczku (tradycyjne etiopskie mają wysmukły kształt). To z czego jest on wykonany, nie jest oczywiście bez znaczenia – żeliwo doskonale utrzymuje temperaturę. Napar doprowadza się do wrzenia w kilka minut, a następnie rozlewa do glinianych dzbanów, by odstał i nabrał mocy. Przed podaniem należy go podgrzać. 
 
Dopiero przy nalewaniu dodaje się do kawy cukier. Wsypuje się go na dno czarek, w których ma się znaleźć kawa. To także moment, w którym można dodać mleko i przyprawy.

Przygotowanie kawy po etiopsku

Kawa po irlandzku – rozgrzewająca i pobudzająca

Irlandzka caife gaelach nazywana też z angielska irisch coffe to napar z kawy z dodatkiem irlandzkiej whiskey (nie mylić ze szkocką whisky), gęstej bitej śmietany i brązowego cukru. Ma pobudzać i rozgrzewać. Śmietana zarówno osładza napój, jak i pełni rolę dekoracyjną. Świat poznał ten pyszny napój w 1942 roku, kiedy to odwołano lot samolotowy z Irlandii do Kanady i pasażerowie musieli się schronić w lotniskowej kantynie. Mężczyzna, który ją prowadził, wpadł na pomysł, by rozgrzać towarzystwo i poprawić mu humor, dolewając do zamówionej kawy tradycyjnego irlandzkiego trunku. Od tamtej pory kawa na modłę irlandzką jest serwowana na całym świecie. 

Jak podaje się kawę po irlandzku?

Zwykle irlandzką kawę serwuje się w przezroczystych naczyniach, by podkreślić efekt estetyczny. Najczęściej są to pokale na piwo lub kieliszki na wino, ale sprawdzą się w tej roli także niskie szklanki na nóżce z niewielką rączką. Dobrze przygotowany napój z wyglądu powinien przypominać piwo typu stout. Zwykle nie podaje się z nim słodyczy, gdyż sam w sobie może być już traktowany jako deser.

Przepis na rozgrzewającą Irish Coffe

By przygotować idealną irlandzką kawę, potrzebujemy przede wszystkim podwójnego espresso (najlepiej, by był to mocny i aromatyczny napar z ekspresu) oraz wysokiej jakości whiskey (ok. 30-50 ml, w zależności od pożądanej mocy). Wiele osób dodaje do takiej kawy koniak, brandy albo rum. Jednak taka wariacja nie jest tradycyjnym spojrzeniem na irlandzką kawę. Napój z koniakiem lub brandy nazywa się french coffee, a z rumem jamaican coffe. Poza nimi jest jeszcze wiele innych wariacji na temat kawy z alkoholem – jeśli chcesz ich spróbować, wypróbuj ekspres Siemens Q.9 300 Home Connect z aplikacją z przepisami na kawy z różnych stron świata.
 
W przypadki irisch coffe dobrze, by dolewana do kawy whiskey była irlandzka. Szkocka whisky ma nieco odmienny smak, który zawdzięcza między innymi innemu procesowi destylacji (irlandzki alkohol jest aż 3-krotnie destylowany). 
 
Do espresso zmieszanego z alkoholem należy dodać trzcinowy cukier. Składniki trzeba wymieszać, a następnie całość przykryć łyżką gęstej, bitej śmietany (w taki sposób, by nie wymieszała się z płynem). Powinno się ją przygotować przed zaparzeniem kawy ze śmietanki kremówki (30%) miksowanej tak długo, aż uzyska jednolitą, zbitą konsystencję. Podczas ubijania można dodać do śmietanki odrobinę cukru, by była słodsza. 
Wariacje na temat kawy po irlandzku

Kawa po hiszpańsku – czym się różni od włoskiej?

Hiszpanie mają nawyk picia kawy poza domem. Serwuje się ją zarówno do śniadania, jak i późnym wieczorem przy relaksującym podwieczorku. Najpopularniejszą wersją kawy jest tu hiszpańskie espresso nazywane café solo. Można dolać do niego mleko, by uzyskać café cortado, które jest podobne do włoskiego cappuccino, ale mocniejsze i mniej mleczne (proporcje kawy do mleka to 2:1). Café cortado ma także swoją bardziej deserową wersję – café bombón, która różni się tym, że zamiast spienionego mleka do napoju dodaje się mleko skondensowane (również w proporcjach 2:1). Obie te kawy często podaje się w przezroczystych filiżankach lub szklankach, ze względu na efekt trójwarstwowości (podobny jak w latte macchiato).

Przepis na café cortado 

Podstawą café cortado jest podwójne espresso (ok. 40 ml). Do niego dodaje się spienione mleko (ok. 20 ml). Kawa ta czasem jest podawana tak jak latte macchiato – z efektem trójwarstwowości. By go uzyskać, zmień kolejność wlewania płynów – najpierw spień mleko, a potem dodaj do niego kawę z ekspresu. 

Jak zrobić hiszpańską café bombón?

Przygotowanie tej słodkiej kawy jest dziecinnie proste. Najpierw wlewamy do szklanki około 20 ml skondensowanego, gęstego mleka. Następnie przygotowujemy za pomocą ekspresu podwójne espresso (ok. 40 ml). Wlewamy je powoli do naczynia z mlekiem, tak by warstwy się nie zmieszały (gęsty płyn powinien utrzymać się na dnie). Przed wypiciem napój trzeba jednak rozmieszać.