- Witamy na świecie bliźnięta: Jasona i Joannę! Gratulujemy dumnym Rodzicom! – poinformowało na Facebooku łódzkie Centrum Medyczne im. L. Rydygiera. Do informacji dołączono zdjęcie śpiących maluchów. Feumi Wanji Ornella Diana oraz Minkoumou Noumi Alex Franck mieszkają na stałe w Polsce. Mama dzieci studiuje w Łodzi. Oboje rodzice mają ciemną skórę.

fot. Facebook/Centrum Rydygiera

- Narodziny bliźniąt o różnych kolorach skóry nie zdziwiły rodziców. Ich mama spodziewała się, że któreś z jej dzieci może być białe. Ma dwóch braci i wuja, którzy też urodzili się z albinizmem. Także tata w dalszej rodzinie miał takich krewnych – tłumaczy ”Dziennik Łódzki”. Gazeta cytuje dr. Janusza Lasotę, konsultant oddziału położniczo-ginekologicznego szpitala im. Rydygiera: - To może dziwić osoby nieznające się na medycynie, ale pod względem genetycznym jest to sytuacja po prostu możliwa.

Według taty, Alexa Francka, kolor skóry jego dzieci nie ma znaczenia. – Wszystko zależy od nastawienia ludzi – tłumaczy dziennikowi. Prawdopodobnie rodzina zostanie w Polsce i tu będzie wychowywać swoje dzieci. Powrót do słonecznego Kamerunu wiązałby się z ryzykiem. Po pierwsze albinosi są bardziej podatni na raka skóry. Po drugie ta genetyczna choroba obarczona jest w Afryce olbrzymią stygmą.

Według aktualnych danych ASMODISA (World Association for Advocacy and Solidarity of Albinos) Kamerun jest jednym z 26 państw Afryki w których dosłownie poluje się na osoby z bielactwem. Są one mordowane a ich ciała ćwiartowane i sprzedawane na czarnym rynku. Wiele tamtejszych plemion uważa, że mięso albinosa można stosować w magicznych rytuałach. Dużo uwagi poświęciła temu problemowi podróżniczka i dziennikarka, Martyna Wojciechowska w filmie dokumentalnym ”Ludzie duchy”.

Albinosi wyróżniają się niezwykle jasną skórą, białymi włosami, rzęsami i brwiami. Dzieci z bielactwem zaraz po urodzeniu są bardzo różowe, bo przez ich skórę widoczne są naczynia krwionośne. Oczy takich osób bywają najczęściej bladoniebieskie. Albinosi są bardzo wrażliwi na promieniowanie UV, bardzo łatwo pojawia się u nich stan zapalnych skóry. Stan ten wywołuje w organizmie brak enzymu – tyrozynazy. Bez niej nie może dojść do procesu powstania pigmentu, czyli melanogenezy. Biorąc pod uwagę, że w rodzinie obojga rodziców Jasona i Joanny były osoby z bielactwem, istniało 25 proc. prawdopodobieństwo, że któreś z bliźniąt też będzie białe.