Urządzenia klimatyzacyjne działają z pełną mocą na otwartych przestrzeniach nie tylko centrów handlowych, targów ale i na pozbawionych dachów stadionach. Na Al Janoub, nowym obiekcie przeznaczonym na Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w 2022 roku, zimne powietrze tłoczy się osobno pod każde z 40 tys. miejsc.

- Jeżeli by wyłączyć klimatyzację, nie dałoby się wytrzymać. Nie byłoby można normalnie funkcjonować – tłumaczy dziennikowi ”Washington Post” Yousef al-Horr, założyciel Gulf Organization for Research and Development, organizacji pracującej na rzecz zrównoważonego rozwoju. 

Docelowo rozwiązanie to może pomagać Katarczykom, ale używanie paliw kopalnych do zasilania klimatyzacji tworzy zamknięte koło powiększające tylko skalę problemu. Generując prąd w ”tradycyjny” sposób uwalniamy do atmosfery gazy cieplarniane które pogłębiają podgrzewanie się klimatu i wymuszają dodatkowe formy chłodzenia się.

Katar jako światowy eksporter płynnego gazu może i jest w stanie ochłodzić swoje stadiony, ale nie ochłodzi reszty kraju. By fani piłki nożnej nie ”więdli”, czy nawet umierali z przegrzania krążąc po mieście, rozgrywki World Cup opóźniono o 5 miesięcy. Odbędą się listopadem, bo łagodna zima pozwoli kibicom przetrwać zderzenie z katarskim klimatem.

Zgodnie z porozumieniem klimatycznym osiągniętym w Paryżu w 2015 roku, sygnatariusze z całego świata zgodzili się nie dopuścić do globalnego wzrostu temperatur o 2 stopnie Celsiusza (liczonych względem temperatur w czasach preindustrialnych). - W Katarze od dawna jest cieplej. To jeden z najszybciej ocieplających się regionów Ziemi poza Arktyką – tłumaczy w ”Washington Post” klimatolog Zeke Hausfather z fundacji Berkeley Earth.

- Powinniśmy obserwować zmiany następujące w tym kraju, bo dokładnie tak będzie wyglądało życie w innych częściach świata o ile radykalnie nie zmniejszymy emisji gazów cieplarnianych – dodaje.

Jan Sochaczewski