Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Legendy o Göbeklitepe. Skąd się wzięły?
  2. Świątynia pośród głuszy. Czy taka jest prawda o Göbeklitepe?
  3. Jak wyglądała osada w Göbeklitepe?
  4. Osada z dala od wody. Akwedukt łowców i zbieraczy

Dla wielu osób pasjonujących się archeologią na myśl o stanowisku archeologicznym w Göbeklitepe w Turcji stają przed oczami monumentalne kamienne budowle z filarami, wzniesione na planie owalu. Powstawały przez około 1600 lat między 9600 a 8000 r. p.n.e. Uważane są za jedne z najstarszych megalitycznych budowli świata.

Legendy o Göbeklitepe. Skąd się wzięły?

Göbeklitepe położone jest w południowo wschodniej Turcji, niedaleko granicy z Syrią. To już geograficzny obszar Mezopotamii, czyli międzyrzecza zlokalizowanego między wielkimi ciekami wodnymi: Tygrysem i Eufratem.

Jest to strefa tzw. Żyznego Półksiężyca, czyli rejonu gdzie na Bliskim Wschodzie ludzie po raz pierwszy udomowili zwierzęta i zboża po zakończeniu ostatniego zlodowacenia, około 12 tysięcy lat temu. Gdy w początku tego wieku zaczęło się pojawiać w mediach coraz to więcej publikacji o Göbeklitepe, gdzie podkreślano wyjątkowość tego miejsca, rosło społeczne zainteresowanie tym stanowiskiem archeologicznym.

Na przykład niemiecki tygodnik „Der Spiegel” opublikował w 2006 roku artykuł zatytułowany „Poszukiwania rajskiego ogrodu. Archeolodzy na tropie biblijnego raju”. Kolejne publikacje skupiały się na odkryciu rzekomych świątyń. Teraz badacze określają kamienne struktury „budynkami specjalnymi” lub „publicznymi”.

Do społecznej świadomości nie przebiła się informacja, że w Göbeklitepe istniała wielka, około 10-hektarowa osada. – O domostwach wiedzieliśmy od początku [wykopalisk – przyp. red.]. Nie wiem, kto odpowiada za to, że o tym nie wiadomo. Ludzie chcą słuchać sensacyjnych informacji – powiedział National Geographic Polska dyrektor badań w Göbeklitepe prof. Necmi Karul z Uniwersytetu Stambulskiego.

Archeolog przyznaje ze smutkiem, że ludzie łakną bardziej ekscytujących historii, a nie informacji o „normalnych budynkach mieszkalnych”. – Myślę, że badanie domów mieszkalnych przyniesie więcej informacji niż specjalnych budynków – podkreśla archeolog, który niedawno zaczął badania nawet większego stanowiska z tego okresu w Karahantepe. I tam są budowle z filarami.

Być może za taki, a nie inny obraz Göbeklitepe odpowiadają po części poprzedni archeolodzy, którzy wcześniej prowadzili tam wykopaliska. Od pierwszych lat badań natykali się na pozostałości po zwykłych domach. Jednak poświęcano im niewiele uwagi w publikacjach i raportach z badań. Badacze skupiali się na bardziej intrygujących konstrukcjach z T-kształtnymi filarami.

Świątynia pośród głuszy. Czy taka jest prawda o Göbeklitepe?

Sprawy potoczyły się szybko po pójściu w świat pierwszych informacji o wielkich pradziejowych megalitach. Media chętnie podchwyciły temat wielkiego kompleksu świątynnego pośród głuszy. Göbeklitepe zainteresowało też paranaukowców, którzy stwierdzili, że łowcy i zbieracze nie byliby w stanie wznieść takich budowli. Konieczna miała być pomoc zaginionej cywilizacji na miarę mitycznej Atlantydy.

Tymczasem był też okres, kiedy w czasie blisko 1600 lat istnienia osady specjalne budynki były szczelnie otoczone budynkami mieszkalnymi – przekazał National Geographic Polska dr Lee Clare z Niemieckiego Instytutu Archeologicznego (DAI), który jest kierownikiem prac terenowych i koordynatorem badań Göbeklitepe z ramienia DAI. Zwykłe domy, początkowo wznoszone na planie okręgu, istniały w Göbeklitepe od samego początku – współistniały z megalitycznymi strukturami już 9600 lat p.n.e. – [Budynki specjalne – przyp. red.] były centralnymi punktami osady – twierdzi naukowiec. Zatem wszystko wskazuje, że to właśnie okoliczni mieszkańcy wznieśli te wielkie konstrukcje.

Pozostałoścoi po domach odkryto na przykład na północ od głównego wykopu udostępnionego zwiędzającym. Dziś nakryte są płaskimi dachami
Pozostałości po domach odkryto na przykład na północ od głównego wykopu udostępnionego zwiedzającym. Dziś nakryte są płaskimi dachami /Fot. S. Zdziebłowski/National Geographic Polska

W popularnych rekonstrukcjach, na przykład tej wykonanej na potrzeby pseudonaukowego serialu „Starożytna apokalipsa” z Grahamem Hancockiem w roli głównej, widać niezadaszone megalityczne budowle na szczycie wzgórza otoczone murem. Wokół nie ma osady, ani żadnych innych budynków. A co wynika z prac wykopaliskowych? Wszystko jest w rzeczywistości na odwrót. W zasadzie wszystkie „świątynie” były zagłębione w ziemię, ale to nie było by zgodne z wizją Hancocka, który sugerował, że pełniły funkcje obserwatoriów astronomicznych. Poza tym archeolodzy mają coraz więcej dowodów na to, że były zadaszone. I najważniejsza manipulacja – megality były otoczone przez osadę stworzoną przez zwykłych ludzi. Tego z serialu się jednak nie dowiecie.

Jak wyglądała osada w Göbeklitepe?

Najstarsze domy, te pochodzące z X tysiąclecia p.n.e., zakładano na planie okręgu. Ich fundamenty były kamienne. Co ciekawe, z czasem od około przełomu X i IX tysiąclecia p.n.e., zmieniano ich rozplanowanie na prostokątne, co zapewne było związane ze zwiększającą się liczbą mieszkańców.

W tych domach archeolodzy odkryli m.in. narzędzia krzemienne związane z codzienną działalnością czy żarna do rozcierania ziaren i barwników. Było też coś, co dla nas może być szokujące. Pod posadzką jednego z domostw odnaleziono szczątki ludzkie. – Mamy dwa groby z trzema lub czterema osobnikami – powiedział National Geographic Polska dr Clare.

Rekonstrukcja prac komunalnych w osadzie na tarasach i dachach z widokiem na monumentalne budynki, grafika J. Notroff, na podstawie rekonstrukcji architektonicznej D. Kurapkat/in: Laura Dietrich et al., Plos ONE 2019
Rekonstrukcja prac komunalnych w osadzie na tarasach i dachach z widokiem na monumentalne budynki, grafika J. Notroff, na podstawie rekonstrukcji architektonicznej D. Kurapkat/in: Laura Dietrich et al., Plos ONE 2019

To nie jest zaskoczenie dla badaczy zajmujących się tym wczesnym okresem młodszej epoki kamienia w rejonie Bliskiego Wschodu. Ta praktyka była znana w kolejnych tysiącleciach. Sporo takich pochówków odkryto w Çatalhöyük w centralnej Turcji – niegdyś określanym jako najstarsze miasto świata (istniało od połowy VIII tysiąclecia p.n.e.).

Niektórzy badacze interpretują ryty widoczne na kamiennych filarach w Göbeklitepe jako narracje o przodkach. A nawet więcej – być może uosabiały ludzi, o czym świadczą sugestywne ryty w postaci rąk w bocznej części niektórych filarów. Dlatego to wyjaśnienie może iść w parze z chęcią bliskości z przodkami – codziennego bycia z ich szczątkami doczesnymi w ramach zamieszkiwanego domostwa.

Osada z dala od wody. Akwedukt łowców i zbieraczy

Zagadką jest to, że łowcy i zbieracze osiedlili się na stałe na wzgórzach ponad doliną – i Göbeklitepe nie jest tu odosobnionym przypadkiem. Duże skupisko ludzi nie posiadało stałego dostępu do wody w postaci rzeki. Warunki musiały być trudne. Próbowano temu zaradzić. Archeolodzy znaleźli w Göbeklitepe specjalny system zbiorników i kanałów wykutych w kamieniu do zbierania deszczówki.

Zapewne taka, a nie inna lokalizacja osady była związana z dawnymi przyzwyczajeniami. Ciągle byli to łowcy i zbieracze, którzy w górach polowali na gazele i inne dzikie zwierzęta. Ale to w tym czasie coraz częściej korzystano z dzikich roślin. W ciągu kolejnych stuleci zboże zostało udomowione. I kolejne osady już zakładano w dolinie, bliżej życiodajnych rzek, gdzie zasiewane łany zbóż dawały obfite żniwo.

Dr Clare przyznaje, że o ówczesnych społecznościach mieszkających w rejonie Şanlıurfy wiemy naprawdę niewiele. Nie jest na przykład jasne, jaka była ich struktura społeczna. Według archeologa nie ma jednak dowodów na stratyfikację społeczną w postaci większych domostw od innych czy bogatych grobów.

Hierarchia być może powoli się rodziła. To wówczas po raz pierwszy w historii ludzkości zaczęto gromadzić nadwyżki żywności, a proce ten przyspieszyło udomowienie zwierząt i roślin. Być może dochodziło do napięć społecznych. A spotkania, które miały odbywać się w specjalnych budynkach, być może miały integrować ostatnich łowców i zbieraczy u progu nowej, rolniczej ery i zapobiegać chaosowi – tak uważa dr Clare.

Reklama

Źródło: National Geographic Polska

Nasz autor

Szymon Zdziebłowski

Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.
Reklama
Reklama
Reklama