Nowa planeta nosi oznaczenie K2-25 b, co wskazuje, że oznaki jej istnienia wykryto w danych zebranych w ramach K2, czyli rozszerzonej misji obserwatorium kosmicznego Kepler.
 

Dwóch miłośników astronomii, Thomas Jacobs oraz Daryll LaCourse, znalazło potencjalną kandydatkę wśród publicznie dostępnych danych z misji Kepler. To kosmiczne obserwatorium mierzy jasność gwiazd, a badacze poszukują niewielkich, regularnych osłabień blasku, które mogą być spowodowane przejściem planety przed gwiazdą (tzw. tranzytem).
 

Miłośnicy astronomii poinformowali o swoim znalezisku zawodowego astronoma, Andrew Manna z University of Texas w Austin, który przeprowadził obserwacje gwiazdy K2-25 za pomocą 2,7-metrowego teleskopu w McDonald Observatory. Wykonano zarówno zdjęcia, jak i spektroskopię w wysokiej rozdzielczości.
 

Analizy potwierdziły, że wokół gwiazdy K2-25 krąży planeta, a nie na przykład inna gwiazda. Sama gwiazda to czerwony karzeł, czyli jest znacznie mniejsza i słabsza niż Słońce. Jest też sporo młodsza. Potwierdzono przynależność gwiazdy do pobliskiej gromady otwartej Hiady, a ta jest złożona z gwiazd w wieku 650-800 milionów lat, co oznacza, że planeta też powinna mieć podobny wiek.
 

Okres obiegu dookoła gwiazdy wynosi zaledwie 1,88 dnia. Udało się też wyznaczyć rozmiary planety, która jest około cztery razy większa od Ziemi (a dokładniej, jej promień to 3,43 promienia Ziemi). To bardzo dużo w porównaniu do innych znanych planet w pobliżu czerwonych karłów, które zazwyczaj nie mają więcej niż dwie średnice Ziemi. Naukowcy przypuszczają, że planeta może mieć rozdętą atmosferę złożoną z wodoru i helu, a wraz z upływem czasu promieniowanie od gwiazdy będzie pozbawiać planetę jej zewnętrznych części atmosfery.
 

„Gdy znajdziemy więcej planet okrążających młode gwiazdy, będziemy mogli wyciągnąć jakieś bardziej ogólne wnioski. Może to nam dać trochę wiedzy na temat tego, jak wyglądał Układ Słoneczny w swojej młodości” - komentuje Andrew Mann.
 

Wyniki badań gwiazdy i jej planety ukazały się w czasopiśmie naukowym „Astrophysical Journal”.
 

Źródło: PAP