Mało jest na świecie osób, które lubią remonty. Nic dziwnego. To okres, przez który każdy chce przejść jak najszybciej. Jest bardzo głośno, sąsiedzi są doprowadzani co ranek do szału, wszystko się brudzi, a bardzo często prace się przedłużają, co wzmaga tylko frustrację lokatorów.

Jakkolwiek remonty bywają uciążliwe, raz na jakiś czas dla dobrego stanu domu lub mieszkania trzeba je zrobić. Jednak mieszkańcy pewnego angielskiego domu przekonali się, że remont może być zaskakujący w zupełnie inny sposób, niż ktokolwiek mógł przypuszczać.

Skarb odnaleziono podczas remontu kuchni – znajdował się pod podłogą

Jak podaje amerykański portal CNN, mieszkańcy domu w Ellerby w hrabstwie North Yorkshire w północno-wschodniej Anglii, w 2019 roku postanowili przeprowadzić remont swojej kuchni. Prace miały być kompleksowe, dlatego zerwano również podłogę, która miała zostać całkowicie odnowiona. W pewnym momencie odnaleźli gliniany kubek wielkości puszki konserwowej, który znajdował się pod warstwą betonu oraz oryginalnymi deskami.

Okazało się, że w środku schowano ponad 260 złotych monet. Pracownicy domu aukcyjnego Spink & Son, którym powierzono identyfikację skarbu stwierdzili, że monety pochodzą z lat 1610–1727. Eksperci stwierdzili, że skarb mógł należeć do Josepha i Sary Fernley-Maister, którzy wzięli ślub w 1694 roku i żyli w tym domu na przełomie XVII i XVIII wieku.

Była to szanowana rodzina kupiecka, która miała również krewnych w brytyjskim parlamencie. Mieli handlować głównie rudą żelaza, drewnem i węglem, które to importowali z krajów bałtyckich.

Dlaczego skarb został pozostawiony w tym miejscu na długie lata?

– Państwo Fernley-Maister widocznie nie darzyli zbyt dużym zaufaniem angielskich banków. Co ciekawe, najwidoczniej nie ufali również monetom, które obowiązywały w ich czasach. Niektóre z zakopanych monet bowiem pochodziły z czasów angielskiej wojny domowej – mówi Gregory Edmund, licytator z domu aukcyjnego Spink & Son.

Eksperci zastanawiają się jednak, dlaczego tak bogata „skarbonka” nigdy nie została rozbita przez prawowitych właścicieli. Edmund uważa, że ta tajemnica jest znacznie bardziej intrygująca niż sam skarb.

Anglia jest prawdziwym rajem dla poszukiwaczy skarbów

Co ciekawe, prawo angielskie dotyczące poszukiwania skarbów znacznie różni się od polskiego. W Anglii każdy może szukać cennych przedmiotów, m.in. na polach lub łąkach. Wystarczy jedynie zgoda właściciela konkretnego gruntu. Wyjątkiem są stanowiska archeologiczne.

Co więcej, każde znalezisko powinno zostać zgłoszone, a prawo pierwokupu zachowuje państwo. Wówczas 50% ceny trafia do znalazcy, a 50% do właściciela ziemi. Jak sytuacja wygląda w Polsce?

Za poszukiwanie skarbów bez zezwolenia w najlepszym wypadku dostaniemy karę grzywny, a w najgorszym – pozbawienia wolności do 2 lat. Jeśli skarb znajdziemy przypadkiem, mamy obowiązek jak najszybciej powiadomić o tym władze. Całość skarbu należy przy tym do państwa.

Na początku tego roku pisaliśmy na łamach National Geographic o innym wyjątkowym odkryciu w Anglii. Poszukiwacz skarbu, który przeszukiwał pole przy użyciu wykrywacza metali, odnalazł jedną z najwcześniej wybitych angielskich złotych monet. Prawdopodobnie pochodziła z 1257 roku i przedstawiała ówczesnego króla Henryka III Plantageneta. Eksperci wskazywali, że moneta może być warto nawet 2,3 miliona złotych.

Źródło: CNN.