Zgodnie z zasadami HSR, oficjalnego poświadczenie odkrycia Mariny Migunowej dokonano podczas konferencji prasowej zwołanej z okazji zakończenia misji badawczej na Arktykce. - Nową wyspę oficjalnie uznaje się za odkrytą gdy stanie na niej ludzka stopa, najlepiej naukowca – wyjaśnił serwisowi fontanka.ru prof. Andriej Leonow z Państwowego Uniwersytetu Morskiego i Floty Rzecznej im. Admirała SO Makarowa. Właśnie tę uczelnię skończyła Migunowa. 

O tym, co znaleziono na nowych wyspach opowiedział dziennikarzom m.in. wiceadmirał marynarki wojennej i dowódca Floty Północnej Aleksandr Moisiejew. – Wyspy odsłoniło topnienie lodowca Nansen prawdopodobnie w 2014 roku. Dwa lata później na zdjęciach satelitarnych dostrzegła je nasza studentka, Marina Migunowa. Teraz zakończyliśmy ekspedycję naukową do Zatoki Wize, gdzie znajdują się wyspy. Mają od 900 do 54 tys. metrów kwadratowych powierzchni – stwierdził Moisiejew. 

Wyspom nie nadano jeszcze nazw, bo jak tłumaczy prof. Leonow, to procedura bardzo zbiurokratyzowana. Istnieje ryzyko, że znikną one pod wodą nim znajdzie się ktoś wystarczająco godny uhonorowania. Historia odkrywania przez topniejący lód podobnych skrawków ziemi pokazuje, że cofająca się olbrzymia masa lodowa potrafi zdestabilizować grunt pod wyspami. – Ciężko dziś debatować o ich znaczeniu czy szansach na utrzymanie się na powierzchni – przekonywał na konferencji szef Służby Hydrograficznej Floty Północnej, kpt. I rangi Aleksiej Kornis

Naukowcy spodziewają się, że woda przykryje nowy ląd po ok. 10 latach od odsłonięcia przez cofający się lodowiec. Już po kilku latach zdążyło się zaszczepić tam nowe życie. Kornis doniósł na konferencji, że znaleziono algi morskie, rośliny, ptaki a nawet ślady bytowania większych zwierząt. Trafiono m.in. na fokę rozszarpaną przez niedźwiedzia. Choć organizujący konferencję Rosjanie stronili od uwag na temat związku odkrycia ze zmianami klimatu (wskazali jedynie, że topnienie lodowców jest procesem cyklicznym), media zachodnie upatrują w pojawieniu się wysp przesłanki o dyskusji globalnym ociepleniu.

na zdjęciu: Marina Migunowa /fot. GUMRF.RU

- Jedno jest pewne: świat z powodu ludzkiej aktywności robi się coraz cieplejszy. Te 5 wysp należy do pierwszej fali transformacji dokonujących się na powierzchni Ziemi, szczególnie na jej topniejących biegunach. Dowodzi tego już sam fakt, że rosyjska ekspedycja morska była w ogóle możliwa. Te same wody przed laty skute były lodem i niedostępne dla żeglugi. Co więcej, podczas wyprawy na archipelagu Ziemia Franciszka Józefa znaleziono jeszcze jeden, szósty nieznany skrawek lądu – zauważa sciencealert.com.

Podobnego zdania jest oceanograf Tom Rippeth z Bangor University w Walii. – To kolejny symptom wpływu globalnego ocieplenia na Arktykę. Z jego powodu temperatury w tym regionie podniosły się o 5 do 6 stopni Celsiusza – stwierdził w rozmowie z ”Newsweekiem”.