Choć jak większość płazów powinien prowadzić tryb wodno-lądowy, aksolotl meksykański zatrzymuje się w fazie larwalnej i na ląd nie wychodzi

Ma to zapewne związek z wadą tarczycy u wszystkich przedstawicieli tego gatunku. Udaje się ją obejść jedynie w laboratorium, gdzie za sprawą terapii hormonalnej aksolotl zrzuca płetwę i przeobraża się w czteronożną ambystomę. Salamandra ma zresztą jeszcze kilka innych tajemnic, jak choćby ta, dlaczego w hodowli zamiast naturalnego, ciemnoszarego lub brązowego prążkowanego ubarwienia staje się zwykle albinosem z intensywnie różowymi skrzelami. Wkrótce może się okazać, że ludzkości zabraknie czasu na zrozumienie tego niezwykłego płaza, będącego według wierzeń Azteków wcieleniem boga, który skrył się w jego ciele, by uniknąć kary. Ten endemiczny gatunek żyje wyłącznie w jeziorze Xochimilco niedaleko stolicy Meksyku i otaczających je kanałach.

– Zagrażają mu dwa obce gatunki ryb – karp i tilapia, które żywią się młodymi aksolotlami i rywalizują o pokarm z dorosłymi okazami – mówi dr Luis Zambrano z Narodowego Autonomicznego Uniwersytetu Meksykańskiego.

– Drugi problem to szybki rozwój sąsiedniej metropolii i związanych z nią technologii rolniczych, które z kolei tworzą problem trzeci – obniżają jakość wody w jeziorze – dodaje. Aksolotl wymaga tymczasem wody o dużej zawartości tlenu i temperaturze nie wyższej niż 20 st. C.

W 1998 roku na km2 jeziora żyło średnio 6 tys. osobników. W 2004 był już to tylko tysiąc okazów na km2, a w 2008 jedynie sto. Według wyliczeń dr. Zambrano ostatni żyjący na wolności aksolotl zginie w 2020 roku. Chyba, że uda się realizowana przez biologa misja ratunkowa. Jego zespół tworzy w okolicach Xochimilco azyle, kopiąc rowy oddzielone od jeziora specjalnym filtrem.

– Blokujemy w ten sposób dostęp obcym rybom, umożliwiając równocześnie wpływanie i wypływanie wody. Sadzimy też wodną roślinność, która oczyszcza zbiornik – mówi naukowiec.

– Mamy jeszcze za mało danych, by jednoznacznie potwierdzić skuteczność tego rozwiązania, jednak wyniki badań sugerują, że takie warunki umożliwią szybkie rozmnażanie się aksolotla.

W przeciwnym wypadku pozostanie nam oglądanie tego płaza w akwariach, gdzie zarówno w wyglądzie, jak i zachowaniu – jest ospały i wolniej się rozwija – wyraźnie odstaje od swoich dzikich pobratymców.