Już od pierwszego odcinka, wyemitowanego w TV 50 lat temu, Star Trek zmierzał tam, gdzie kino science fiction jeszcze nie dotarło. 13 filmami, 6 serialami telewizyjnymi, galaktyką książek i gier nieustannie pozyskiwał nowych fanów, inspirował wizjonerów nauki i na trwałe zapisał się w historii popkultury.
 

Sukces tej produkcji tkwi w poważnym podejściu do nauki – mówi Andrew Fazekas, autor nowej książki, w której wyjaśnia przedstawione w filmie fakty z dziedziny astronomii i przyszłościowych technologii.
 

- W przeciwieństwie do innych naciąganych historii s.f. wątki Star Treka opierają się na faktach naukowych – mówi Fazekas. – Bazują też na odwiecznym ludzkim pragnieniu przygody i poznania wszechświata.
 

Star Trek stawia na optymizm – mówi Carolyn Porco, planetolożka z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley i konsultantka filmu z 2009 r.
 

– Promuje utopijną, lecz świetlaną wizję ludzkości. Pozwala uwierzyć, że w przyszłości kosmos nie będzie miał granic dla człowieka.
 

Tekst: Jeremy Berlin
 


Ten tekst pochodzi z wrześniowego numeru National Geographic Polska. Szukaj go w kioskach i salonach prasowych!