Malutkie kolibry podziwiamy przede wszystkim za piękne kolorowe upierzenie oraz niesamowite zdolności. Jako jedyne potrafią zawisnąć w powietrzu, a nawet latać do tyłu. Tym razem świat oszalał na punkcie tego filmiku gdzie widać jak ptaszek... chrapie.
 

Oprócz popularności film wywołał także dość ostrą dyskusję. Pojawiły się zarzuty, że zwierzątko trzymane jest w nieodpowiednich warunkach i może dziać mu się krzywda. Peruwiański Heliangelus amethysticollis, jak zapewnia autor filmu, nie był jednak w żaden sposób męczony. Brał udział w badaniu jak wiele innych ptaków i znajdował się w specjalnie zaprojektowanym by mierzyło... jego oddech. 

Ptaszek chrapie tak cicho, że by wyłapać ten dźwięk trzeba było bardzo podwyższyć poziom głośności filmu - stąd szum urządzenia w tle. Ale czy rzeczywiście jest to chrapanie? Tego badacze nie są do końca pewni. Podejrzewają, że był to raczej stan torpor, w którym zwierzątko oszczędza energię (podobny do snu zimowego). "Chrapanie" to raczej forma oddechu i gromadzenia tlenu potrzebnego do rozruszania organizmu na nowo. To możliwe, bo krótko po badaniu ptaszek odleciał w swoją stronę.