- To kompletna odpowiedź w leczeniu czerniaka – mówi Dale Boger z kalifornijskiego Scripps Research Institute, jeden z badaczy – Tak jak szczepionka potrafi przygotować twoje ciało do zwalczania zewnętrznych patogenów, ta zaatakuje guz. 

Badacze ze instytutu Scripps oraz centrum medycznego University of Texas Southwestern Medical Center przeanalizowali 100 000 związków chemicznych w poszukiwaniu tego jednego, który będzie najbardziej efektywny w walce z nowotworem skóry.

Uwagę ich zwrócił Diprovocim, molekuła stworzona wiążąca zarówno ludzkie jak i mysie receptory odpornościowe o nazwie toll-like (TLR). Ich nazwa pochodzi od wyrazu toll, oznaczającego gen napotkany u muszki owocowej Drosophila melanogaster. 

Naukowcy użyli do testów grupy myszy ze złośliwym czerniakiem, zawierającym albuminę – popularny marker pokazujący badającemu reakcje odpornościowe w komórkach rakowych. Działa jak antygen – wzbudza reakcje obronne u gospodarza. 

Wszystkie badane myszy dostały lek anty-pd-L1, który ma zatrzymać guz przed zaatakowaniem układu immunologicznego chorego, następnie podzielono zwierzęta na 3 grupy. Pierwsza otrzymała lek i zastrzyk albuminy, która miała wytrenować ich organizm do rozpoznawania guza jako wroga. Druga grupa otrzymała obie substancję i dodatkowo diprovocim dodany do albuminy. Celem miała być stymulacja układu odpornościowego do walki. Trzecia grupa wreszcie dostała zastrzyk oraz  albuminę, jednak zamiast molekuły – siarczan glinu, który także wywołuje reakcje obronne (inne jednak od diprovocimu). 

Każde ze zwierząt dostawało dwa zastrzyki z tego koktajlu w odstępie siedmiu dni. Injekcja nie była wykonywana bezpośrednio w guz, badacze chcieli sprawdzić czy układ immunologiczny ułatwi substancji dotarcie do nowotworu. 54. dnia eksperymentu w grupie pierwszej nie żyła już żadna z myszy, w trzeciej przetrwało 25%, w drugiej natomiast (tej z diprovocimem) 100%. 

Badacze przekonują, że dzięki składowi szczepionki system immunologiczny tworzy specjalne leukocyty, które są w stanie wniknąć do guza nowotworowego i go skutecznie atakować. 

Dodatkowym zaskoczeniem był fakt, że szczepionka blokowała nowotworowi możliwość powrotu. Gdy w tych samych myszach próbowano wytworzyć kolejne czerniaki do testów “nie udawało się to, bo były zaszczepione” - opowiada Boger.

Droga od badań do szczepionki na rynku jest bardzo długa, jednak wynik badania jest bardzo obiecujący. 
 

Źródło: Science Alert