Temat UFO od wielu lat budzi wielkie emocje, szczególnie wśród fanów teorii spiskowych. Nic dziwnego, ponieważ od lat 60. ubiegłego wieku temat ten jest konsekwentnie utajniany przez amerykańskie służby bezpieczeństwa.

W ubiegłym roku opublikowano raport, w którym wskazano, że od 2004 roku zarejestrowano w sumie 144 Niezidentyfikowane Obiekty Latające. Dokument był jednak lakoniczny i brakowało w nim konkretów.

W Pentagonie odbyło się pierwsze od 50 lat publiczne wysłuchanie w sprawie UFO

Pod koniec 2021 roku zapowiedziano również, że w Pentagonie powstanie specjalne biuro ds. UFO. Grupa badawcza ma za zadanie sprawdzać wszelkie podejrzane latające obiekty, które naruszają przestrzeń powietrzną Stanów Zjednoczonych.

Idea nowego departamentu spotkała się jednak z krytyką części społeczeństwa. Niektórzy stwierdzili, że to kolejna próba ukrywania prawdy o Niezidentyfikowanych Obiektach Latających. Teraz zdaje się, że Pentagon przerwał milczenie.

17 maja 2022 roku miało miejsce pierwsze od 50 lat publiczne przesłuchanie w Kongresie Stanów Zjednoczonych dotyczące UFO. Odbyło się w podkomisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów.

– To wysłuchanie i praca naszej podkomisji ma jeden cel. Wszelkie Niezidentyfikowane Obiekty Latające stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa USA i tak musimy je traktować. Przypadki ich pojawienia się powinny zostać wyjaśnione – tak otworzył przesłuchanie André Carson, szef komisji i kongresmen z Indiany.

Ujawniono nagranie, na którym widać obiekt poruszający się z prędkością naddźwiękową

Głównym tematem obrad był wspomniany wyżej ubiegłoroczny raport. W trakcie tego posiedzenia przedstawiciele Pentagonu zaprezentowali nieznane dotąd zdjęcia i nagrania, na których widać UFO.

Na jednym wideo widać obiekt w kształcie kuli, który przelatuje obok amerykańskiego odrzutowca z prędkością naddźwiękową. Został on zarejestrowany z okna kokpitu myśliwca FA-18 w 2021 roku. Pilot, który był wtedy na pokładzie samolotu przyznał, że widział to na własne oczy.

Scott Bray, zastępca dyrektora Wywiadu Marynarki Wojennej pytany o to, czym był ten obiekt, stwierdził: – Nie znaleźliśmy logicznego wyjaśnienia, co to mogło być. Dodał również, że od czasu publikacji zeszłorocznego raportu odnotowano znacznie większą liczbę zarejestrowanych przypadków UFO.

Raport mówi o 400 zarejestrowanych przypadkach UFO

Dziś wynosi ona już 400 Niezidentyfikowanych Obiektów Latających. Pentagon twierdzi jednak, że część z nich dotyczy spraw sprzed lat, które nie były wcześniej zgłaszane. Bray uważa, że taki wzrost wynika również m.in. z coraz większej liczby dronów i innych bezzałogowych pojazdów powietrznych.

Oznacza to, że w ciągu roku ta liczba zwiększyła się prawie trzykrotnie. Bray twierdzi, że wiele z tych incydentów odnotowywano na poligonach oraz w wojskowej przestrzeni powietrznej. Przedstawiciele Pentagonu szczególną uwagę zwrócili na 18 przypadków, które pochodziły jeszcze z raportu z 2021 roku.

Nagranie, na którym widać jeden z obiektów, fot. Kevin Dietsch/Getty Images

Scott Bray powiedział, że niektóre z tych obiektów zachowywały się „bardzo nietypowo”. – Wyglądały tak, jakby utrzymywały się w powietrzu w jednej pozycji. Warunki pogodowe zdawały się nie mieć dla nich żadnego znaczenia. – twierdzi wojskowy. Dodaje również, że obiekty wykonywały gwałtowne manewry i poruszały się z zawrotną prędkością.

Niektóre obiekty latające mogły doprowadzić do kolizji z amerykańskimi samolotami

Wojskowy przekazał również, że doszło do co najmniej 11 incydentów, podczas który mogło dojść do kolizji między amerykańskimi samolotami a UFO . Dodał jednak, że amerykańskie wojsko nie nawiązywało kontaktu z tymi obiektami.

Na innym nagraniu noktowizyjnym, które zaprezentowano, widać było trzy świecące trójkątne obiekty. W tym przypadku Pentagon ma jednak logiczne wyjaśnienie. W rzeczywistości było to złudzenie optyczne, które zostało wytworzone przez delikatne światło z pokładów nadlatujących dronów, które należały do USA.

Zastępca dyrektora Wywiadu Marynarki Wojennej zaprzecza, że UFO może być pochodzenia pozaziemskiego. Według Pentagonu najbardziej prawdopodobne jest to, że Rosja lub Chiny mogą testować zaawansowane i nowoczesne technologie w amerykańskiej przestrzeni powietrznej.

Źródła: New York TimesLive Science.