Jak pozbyć się z domu niechcianych owadów? W walce z karaluchami i prusakami stawiamy na razie na chemiczne środki owadobójcze. Są skuteczne, jednak mają wady. Po pierwsze, działają jedynie przez pewien czas – plaga może więc powrócić. Po drugie, są to toksyczne substancje chemiczne nieobojętne zarówno dla ludzi, jak i zwierząt domowych.

Tych wad nie ma mechaniczny eliminator insektów zbudowany przez trzech naukowców. Urządzenie, które stworzyli Jose Pueyo z Uniwersytetu Sussex, Mathieu Lihoreau z Uniwersytetu Tuluza III – Paul Sabatier oraz inicjator projektu Ildar Rakhmatulin z Uniwersytetu Heriot-Watt, składa się z kilku prostych elementów.

Jak zbudowany jest laser na karaluchy?

Jego sercem jest Jetson Nano, miniaturowy komputer używany przez programistów rozwijających swoje kompetencje w dziedzinie sztucznej inteligencji. Do tego badacze dodali dwie kamery Sony IMX219, galwanometr i laser.

Jak działa prototyp? Obraz rejestrowany przez kamery trafia do komputera. Jetson Nano przetwarza go, korzystając z widzenia maszynowego, czyli zaawansowanych metod analizy rejestrowanego obrazu. Na tej podstawie urządzenie określa położenie celu – czyli prusaka – w trójwymiarowej przestrzeni.

Dane zostają przekształcane w sygnały elektryczne i wysłane dalej. Z pomocą galwanometru laser przyjmuje właściwą pozycję. Następnie uruchamia się i strzela wiązką promieniowania w kierunku owada.

Ogłuszyć albo zabić

Naukowcy przetestowali urządzenie w laboratorium. Okazało się, że skutecznie identyfikowało, a następnie eliminowało karaczany prusaki (Blattella germanica). Mogło też pracować w innym trybie. Po przestrojeniu laser jedynie ogłuszał insekty, skłaniając je do zmiany kierunku wędrówki.

Jak napisali autorzy w pracy opublikowanej w czasopiśmie naukowym „Oriental Insects”, urządzenie ma zasięg działania do 1,2 m. – Parametry prototypu mogą zostać zmienione tak, by sprawdzał się w różnych zastosowaniach i by działał na różne cele, takie jak komary, szarańcza czy gąsienice – dodali.

Zabójca prusaków w wersji „zrób to sam”

Główny autor pracy, Ildar Rakhmatulin, ma już na swoim koncie podobne eksperymenty. Wcześniej opracował urządzenie, które używało sztucznej inteligencji do zabijania komarów za pomocą lasera. Nowy elektroniczny morderca to rozwinięta wersja tamtego gadżetu.

Sam pomysł pojawił się po raz pierwszy w 2007 r. Wówczas Bill Gates, szef fundacji Bill & Melinda Gates Foundation poprosił firmę o wymyślenie nowego sposobu na przenoszące malarię komary. Wówczas powstał pierwszy laser na komary, nazwany żartobliwie WMD (Weapon of Mosquito Destruction). Urządzenie pozostało jednak tylko ciekawostką.

Twórcy lasera na karaluchy podkreślają, że nie zamierzają komercjalizować swojego wynalazku. Wszystkie zdjęcia, konieczne do trenowania systemu widzenia maszynowego, zamieścili na GitHub. Natomiast inne potrzebne dane na są na stronie kaggle.com.

Badacze oznajmili, że każdy, kto ma ochotę, może wykorzystać te informacje, by samemu zbudować własnego „elektronicznego mordercę” prusaków. Szacują, że jego koszt nie powinien przekraczać 250 dol. Przypominają przy tym, że każdy, kto pracuje z laserem, powinien być ostrożny, ponieważ urządzenie może uszkodzić wzrok (gdy jego wiązkę skieruje się bezpośrednio na oko).


Źródła: techxplore.com, Oriental Insects.