Odkrycie zmienia dotychczasowe postrzeganie ludności zamieszkującej ten region. Do tego momentu wśród naukowców panowało przekonanie, że tytoń był palony w tych kulturach jedynie przez nieznaczny okres czasu, zanim jego miejsce zajęły halucynogeny. 
„Najczęściej można spotkać się z poglądem, że substancje halucynogenne były używane niemal wyłącznie przez szamanów" - powiedział Hermann Niemeyer, naukowiec zajmujący się chemią organiczną z Uniwersytetu Chilijskiego w Santiago. Szamani czasami używali roślin jako związków psychoaktywnych, aby doznać wizji w których jak uważali, kontaktowali się z bogami i duchami z innych światów. W niższych stężeniach substancje te były używane jako składniki lekarstw, np. przy leczeniu bezsenności.

Analiza włosów mumii dała zaskakujące rezultaty

Aby lepiej poznać historię stosowania substancji halucynogennych Niemeyer i jego zespół przeanalizował próbki włosów 56 różnych mumii z okresu od 100 p.n.e. do 1450 r. n.e.. Mumie, jak wyjaśnił Niemeyer, były zachowane w dobrym stanie, co jest zasługą naturalnie występujących na pustyni Atakama wysokich temperatur, a także niezwykle, nawet jak na pustynię, suchego klimatu oraz wysokiego stopnia zasolenia gleby. Zespół badaczy natrafił na ślady nikotyny we włosach 35 mumii. „Znalezienie nikotyny było dla nas zdecydowanie nieoczekiwane" - powiedział Niemeyer. 

Tytoń palili wszyscy

Odnalezione ślady nikotyny nie były związane wyłącznie z obecnością przedmiotów rytualnych pozostawionych razem z mumiami w grobowcach, co sugeruje, że nie tylko szamani, którzy zazwyczaj są związani z takimi przedmiotami, spożywali psychoaktywne substancje. 
Innymi słowy, wyniki badań jasno sugerują, że konsumpcja nikotyny w prekolumbijskiej Ameryce była czymś normalnym, dostępnym dla większości ludzi o różnym statusie społecznym i majątkowym i to przez wiele stuleci.